Urząd Miejski w Gdańsku wydał blisko 150 tys. zł na rydwan, a właściwie "Rydwan", bo to dzieło artystki Joanny Rajkowskiej. Będzie eksponatem w muzeum, które dopiero się tworzy. Urząd zapewnia, że cena była "promocyjna".
Rosnące ceny dzieł sztuki dawnej zachęciły kolekcjonerów do wystawiania swoich zbiorów na sprzedaż. Eksperci przyznają wprost, że takich cen na rynku jeszcze nie było.
Wielkie domy aukcyjne spodziewają się rekordów cenowych na aukcjach w Londynie na przełomie stycznia i lutego. Ale nie tylko Christie's i Sotheby's są przekonane, że kolekcjonerzy i muzea nadal będą poszukiwać dzieł sztuki. Również tych mniej nagłośnionych.
Rynek sztuki okazał się odporny na kryzys finansowy, a fundusze na nim inwestujące mogą się poszczycić stopami zwrotu rzędu 25 proc. rocznie. Co jednak jest przyczyną wzrostu wartości poszczególnych dzieł i jak wygląda ten rynek od środka?