Imperia nie są wieczne. Ich koniec nie przychodzi jednak nagle. Upadek mocarstw poprzedza z reguły długi proces implozji. Zapadają się, pociągając za sobą cały dotychczasowy ład. Na ich gruzach powstaje nowy świat, nie zawsze lepszy od tego, który znaliśmy tej pory. Czy hegemonia USA dobiega końca? Co może powstać z popiołów amerykańskiego hipermocarstwa?