Strajk pilotów linii Ryanair obnażył wszystkie mankamenty zawodu pilota komunikacyjnego w jego obecnym wydaniu. W tanich liniach personel pokładowy musi zapłacić z własnej kieszeni nawet za szklankę wody podczas lotu.
Ryanair na swojej stronie internetowej ogłosił podwyżki dla pilotów. Przewoźnik podał konkretne stawki, na które mogą liczyć kapitanowie i zestawił je z zarobkami konkurencji, która proponuje dużo mniej. Okazuje się, że dla pilotów to wciąż za mało. Dlaczego?
- W zawodzie pilota nie ma już nic z dawnej elitarności. Przez tanie linie lotnicze jesteśmy równie eksploatowani jak kierowcy tirów. Pracujemy bez etatu, urlopu, aby tylko samolot był w ruchu - były polski pilot Ryanaira opowiada, co naprawdę jest przyczyną odwoływania lotów przez Ryanair.
W regionach walk samoloty pasażerskie lecą według ścisłych procedur, które eksperci ocenili PAP jako odpowiednie. Brytyjscy piloci mówią, że ocena ryzyka tych tras nie jest "wystarczająco dobra". IATA podkreśla - mimo ostatnich katastrof latanie jest bezpieczne.
Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC) unieważnił 185 pilotom zaświadczenia o znajomości angielskiego. Bez nich od marca 2011 r. nie będą mogli latać za granicę - ujawnia "Rzeczpospolita". Gazeta ustaliła, że problem dotyczy głównie pilotów z PLL LOT.
Rada nadzorcza PLL LOT zgodziła się, aby zarząd spółki podpisał pakiet porozumień ze Związkiem Zawodowym Pilotów Komunikacyjnych, dot. m.in. czasu pracy oraz wynagrodzeń. W sierpniu został on parafowany. W sprawie musi się jeszcze wypowiedzieć walne zebranie związku.
Powoli normalizuje się sytuacja na indyjskich lotniskach. Piloci narodowego przewoźnika linii Air India zakończyli protest i wracają do pracy. Około północy linie Air India mają obsługiwać normalnie wszystkie połączenia.
Wczoraj odwołano poranny rejs do Warszawy, a popołudniowy opóźnił się. Skasowano także inne rejsy międzynarodowe, między innymi, do Moskwy, Tbilisi i Stambułu. Protest zakończył się dopiero wieczorem.