Jeżeli na uczelni doktorant dostaje 4-5 tys. zł, to w koncernie ma na początek 4-5 tys. euro. Na pewno są tam też najlepsze laboratoria. Ale z drugiej strony jest niewola twórcza - mówi
prof. Kazimierz Darowicki, kierownik Katedry Elektrochemii, Korozji i Inżynierii Materiałowej na Politechnice Gdańskiej, z którym rozmawiamy m.in. o wynagrodzeniach naukowców.