Ulica rozkopana, więc coraz mniej klientów przychodzi na gofry na ulicę Nawrot w Łodzi. W dodatku deszcz spowodował, że przed lokalem powstała wielka brunatna sadzawka. Zamiast się załamać, właścicielka gofrowni zrobiła zdjęcie, które najpierw rozśmieszyło pół miasta, a następnie zmobilizowało służby do uprzątnięcia placu budowy.