Tak kantują nas na szynce!

Różowiutka, jędrna i soczysta, połyskująca złotawą skórką. Na jej widok aż ślinka cieknie. Nic, tylko kupić i jeść. I o to właśnie chodzi niektórym producentom - ma ładnie wyglądać, a reszta się nie liczy. I dlatego serwują nam wyrób nazywany szynką, który z prawdziwą wędliną niewiele ma wspólnego

Tak kantują nas na szynce!
Źródło zdjęć: © newspix.pl | Bogdan Hrywniak

16.03.2012 | aktual.: 16.03.2012 07:32

Kiedyś szynka była wytwarzana z pierwszego gatunku mięsa, czyli szynki wieprzowej. Dziś ważne jest, by producent spełniał wymogi sanitarne i weterynaryjne, poprawnie wypełnił etykietę, a to, z czego szynkę zrobi to jego sprawa. Sklepy zostały więc zalane szynką, która ładnie wygląda, a zrobiona jest z byle czego.

Wędlina sprzedawana jest najczęściej bez opakowania, a wtedy jej skład pozostaje dla klienta niezbadaną tajemnicą.

- Żeby szynka zasługiwała na swoją nazwę, z kilograma mięsa może jej powstać nie więcej niż 80 dekagramów. Tymczasem wielu producentów wędlin wytwarza z kilograma mięsa blisko dwa kilo szynki. Ona nie może być dobra - przekonuje Kamil Kreczkowski (25 l.) z masarni w Miłakowie na Warmii.

Tradycyjna szynka w swoim składzie ma jedynie mięso, sól i przyprawy. Ta z masowej produkcji ma składników liczonych w dziesiątki: azotanową solankę, żelatynę, białko sojowe, konserwanty i substancje wzmacniające smak oraz zapach z grupy E. Do tego szynki nie wędzi się, a maluje - jak auta w lakierniach.

- Konsument musi zwracać na to uwagę i czytać uważnie etykiety lub domagać się informacji o składzie. Dobra szynka, niestety będzie też odpowiednio kosztować - mówi inspektor Krystyna Procyk z Inspekcji handlowej w Olsztynie.

Z tego składa się kiepska szynka

Z 1 kilograma surowego mięsa uzyskuje się 1,80 kilograma wędliny. W jaki sposób? Wystarczy przeczytać skład: mięso - 65 proc., substancje wypełniające i stabilizatory (azotanowa solanka, żelatyna, białko sojowe) – 25 proc., konserwanty i substancje wzmacniające smak oraz zapach z grupy E – 6 proc., substancje koloryzujące zastępujące wędzenie – 2 proc., gluten, jaja, mąka ziemniaczana, pochodne produkty sojowe – 2 proc. Taka szynka ma też niską cenę. Dobra szynka musi kosztować powyżej 30 złotych za kilogram

Oto prawdziwa szynka

Prawdziwa szynka wiejska oparta na staropolskiej recepturze: z 1 kilograma surowego mięsa uzyskuje się do 80 dekagramów wędliny. Skład: mięso – 94 proc., przyprawy (sól, pieprz, czosnek, gorczyca, posiekana papryka, zioła) – 3 proc., naturalna substancja peklująca – 1 proc., woda – 2 proc.

Po tym poznasz fałszywą szynkę
* 1) Ładny połysk Po przekrojeniu wędlina błyszczy się, co oznacza, że zostały do niej dodane wypełniacze, takie jak białko sojowe, czy skrobia modyfikowana
* 2) Żelowe grudki Producent, by związać wodę z mięsem i zwiększyć wagę wędliny dodaje zagęstników, takich jak guma guar, czy żelatyna
* 3) Wyciekający płyn Mięso podczas produkcji zostało naszprycowane zagęszczoną solanką, która sztucznie zwiększa objętość i wagę szynki
* 4) Złotawa skórka Szynka nie została uwędzona w dymie, a wymalowana jak auto w lakierni preparatem dymu wędzarniczego, przez co wygląda ładnie, nie jest okopcona i nie brudzi rąk.

żelatynaszynkawędliny
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)