Test kolejnego wsparcia technicznego - analiza futures na WIG20

Wtorkowe przełamanie lokalnej strefy wsparcia: 2413 – 2418 pkt. było istotnym potwierdzeniem słabości byków, obserwowanej już w minionym tygodniu. Co prawda w piątek była podjęta próba negacji czwartkowego impulsu podażowego, ale ostatecznie bykom nie udało się wykonać ruchu powrotnego ponad zakres naruszonej wcześniej strefy: 2453 – 2456 pkt.

Test kolejnego wsparcia technicznego - analiza futures na WIG20
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

11.12.2014 | aktual.: 11.12.2014 11:53

[ Wykres FW20Z1420 - skala dzienna

]( http://finanse.wp.pl/isin,PL0GF0006239,notowania-podsumowanie.html )

Przypominam te wydarzenia po raz kolejny, gdyż to one tak naprawdę determinują w tej chwili przebieg handlu na wygasającej już w przyszłym tygodniu grudniowej serii kontraktów. Jak mogliśmy się przekonać następstwem relatywnie silnego wzrostu presji podażowej było wczorajsze sforsowanie listopadowego minimum cenowego. Test wsparcia zbiegł się w czasie z testem zapory popytowej Fibonacciego: 2375 – 2379 pkt. na indeksie WIG20. To właśnie z wymienionego rejonu cenowego nastąpiła próba wykreowania ruchu odreagowującego, co w przypadku kontraktów znalazło swoje odzwierciedlenie w postaci naruszenia intradayowej strefy oporu: 2399 – 2402 pkt. Gdy wydawało się, że popyt nie podda się tak szybko i kontrakty zaczną stabilizować się ponad wskazanym obszarem cenowym, niedźwiedzie przystąpiły do kolejnego kontrataku.
Mniej więcej podobne mechanizmy można było także zaobserwować na rynkach bazowych (czyli pewne przejawy nerwowych zachowań), z tą jednak różnicą, że na tle kluczowych parkietów Eurolandu warszawski rynek zachowywał się wczoraj relatywnie słabiej. Dodatkowym czynnikiem wzbudzającym pewne zaniepokojenie był nieco większy wolumen obrotu wygenerowany na rynku kasowym przy porannym wzroście presji podażowej.

Ale nie tylko w porannej fazie handlu podaż dyktowała warunki gry. W końcowej odsłonie dominował bowiem również obóz niedźwiedzi. Wzrost presji ze strony sprzedających okazał się na tyle silny, że ruch spadkowy wyhamował dopiero w okolicy węzła popytowego: 2368 – 2373 pkt. (widać to zresztą dokładnie na załączonym wykresie).

Tym samym kontrakty znalazły się w rejonie kolejnego, relatywnie silnego wsparcia technicznego, posiadającego dodatkowe wzmocnienie w postaci Median Line. Co więcej, wypadają tutaj projekcje prowzrostowego układu XABCD. Podobną opinię można jednak także wyrazić odnośnie węzła popytowego: 2335 – 2339 pkt. Tutaj z kolei koncentrują się projekcje zewnętrznej formacji XABCD.

Z doświadczenia wiemy, że bardzo często w następstwie negacji układów wewnętrznych (strefa: 2368 – 2373 pkt.) na wykresach płynnych walorów tworzą się układy zewnętrzne XABCD (czyli w naszym przypadku mogłoby wówczas dojść do przetestowania zapory popytowej: 2335 – 2339 pkt.).

Wcześniej jednak należałoby także zwrócić uwagę na klasyczne wsparcie, czyli październikowy dołek cenowy (poziom 2355 pkt.). Ewentualny test wymienionego pułapu i następnie powrót kontraktów ponad zakres: 2368 – 2373 pkt., to być może zapowiedź wzrostu presji popytowej. Również na bazie historycznych obserwacji można stwierdzić, że tego typu sekwencje zdarzeń znajdują często swój wyraz w postaci relatywnie silnych ruchów odreagowujących.

Na razie jednak fakty są takie, że podaż wykazuje się ogromną determinacją. Dodatkowo coraz większy niepokój pojawia się na bazowych rynkach europejskich, co z kolei jest pokłosiem słabnących parkietów amerykańskich. Wczorajsza przecena za oceanem rzeczywiście robi spore wrażenie i najpewniej stanie się czynnikiem wpływającym w jakimś stopniu na przebieg porannej fazy dzisiejszej odsłony (choć kontrakty na US Futures zyskują obecnie sporo na wartości).

W tym kontekście warto zatem obserwować znaną nam już zaporę popytową: 2368 – 2373 pkt. Generalnie bowiem obóz byków powinien tutaj wzmocnić swoje szyki obronne. Jeśli doszłoby zatem jedynie do krótkotrwałego naruszenia strefy, po czym odnotowalibyśmy jednak wzrost presji popytowej, to niewykluczone, że znalazłoby to swoje odzwierciedlenie w postaci ruchu odreagowującego. Ten wątek rozwinę już jednak w swoim pierwszym opracowaniu online.

Jak zwykle bowiem obserwacja rynku (w tym przypadku barier podażowych) przez pryzmat intradayowych stref cenowych Fibonacciego dostarcza wielu cennych wskazówek. W ramach podsumowania warto jednak podkreślić, że trwałe przełamanie węzła: 2368 – 2373 pkt. (czyli włącznie z ceną zamknięcia) może w efekcie doprowadzić do konfrontacji w średnioterminowym korytarzu cenowym: 2335 – 2339 pkt.

Paweł Danielewicz
Analityk techniczny, makler
DM BZ WBK

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)