Wracając jeszcze do przebiegu środowej, niezwykle interesującej odsłony warto przypomnieć,
że po okresie ogólnego zniechęcenia i ewidentnej słabości giełdy warszawskiej na tle parkietów bazowych, bykom udało się w końcu zaakcentować swoją obecność. Co istotne, nastąpiło to w rejonie znanego nam już wsparcia Fibonacciego: 2254 – 2260 pkt.