"To nie dla mnie!" – czyli 6 mitów o zakupach ratalnych w biznesie

Zakupy na raty dla przedsiębiorców to nowa forma finansowania, która – jak każda nowość – budzi ciekawość, ale też rodzi sporo pytań. Wokół tej usługi rosną też mity, które mogą powstrzymywać firmy przed skorzystaniem z niej. W tym artykule obalamy najważniejsze z nich i rozwiewamy wątpliwości przedsiębiorców.

Źródło zdjęć: © Adobe Stock

19.10.2022 | aktual.: 02.11.2022 13:47

Możliwość zakupu na raty dla przedsiębiorców to pomysł znanej firmy faktoringowej NFG. Pomysł zrodził się między innymi z faktu, że co dziesiąta firma z sektora MŚP skarży się, że jej klienci rezygnują z zakupu ze względu na ograniczone możliwości finansowe. Część z nich decyduje się na leasing lub kredyt w banku, ale nie każdy zakup można sfinansować leasingiem oraz nie każdy dostanie kredyt, nie mówiąc już o skomplikowanych procedurach.

Odpowiedzią na te potrzeby jest Fakturatka – usługa płatności na raty, dzięki której można szybko sfinansować właściwie każdy zakup. Wystarczy faktura lub pro forma i złożony online wniosek. W tej sytuacji wszyscy są wygranymi – sprzedawca otrzymuje od razu płatność, a kupujący staje się właścicielem kupionego przedmiotu lub korzysta od razu z usługi, spłacając je na dogodnych warunkach.

Niestety, część przedsiębiorców uważa, że ta forma finansowania nie jest dla nich, a przy tym jest skomplikowana i ryzykowna. To wszystko są mity! Czas je obalić.

Mit 1: Raty nie są dla firm

To chyba pierwsza bariera, która powstrzymuje przedsiębiorców przed skorzystaniem z usługi ratalnej. Do tej pory rzeczywiście na raty kupowali głównie konsumenci i kojarzyły się one z ofertami np. sklepów RTV-AGD, głośnymi dzięki szeroko zakrojonym kampaniom reklamowym w mediach.

Fakturatka zmienia sposób robienia zakupów. Jest to usługa wyłącznie dla firm, umożliwia rozłożenie na raty każdej faktury do 30 tys. zł. Sprzedawca od razu otrzymuje przelew, a kupujący spłaca zakup nawet przez 36 miesięcy.

Mit 2: Na raty można kupić tylko wybrane produkty

Raty kojarzą się głównie ze wspomnianymi wyżej zakupami elektroniki czy sprzętu AGD, ale w przypadku przedsiębiorców i Fakturatki przedmiotem zakupu może być właściwie wszystko. Klienci finansują w ten sposób m.in. zakupy sprzętu, maszyn, stworzenie strony internetowej, usługi remontowe, doradcze czy księgowe i wiele innych.

Tu przy okazji warto obalić jeszcze jeden mit, że na raty można kupić tylko przedmioty czy towary. Finansowaniu mogą podlegać również usługi, co odpowiada potrzebom firm. Jak wynika z badana NFG "Finansowanie zakupów firmowych" – przedsiębiorcy chcą kupować na raty np. patenty prawne i koncesje (14 proc.) albo usługi reklamowe, doradcze i fotograficzne (16 proc.).

W przypadku Fakturatki jest to możliwe, ponieważ nie ma tu żadnych ograniczeń dotyczących przedmiotu transakcji uwidocznionego na fakturze.

Jak wynika ze wspomnianego badania, bardzo istotna dla przedsiębiorców jest też możliwość finansowania ratalnego surowców i półproduktów oraz środków transportu (39 proc. pozytywnych podpowiedzi). Dzięki temu firmy mogą zdobywać nowych klientów i rozwijać się, oferując np. szerszy zakres usług.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mit 3: Rat nie można wrzucić w koszty

Ten mit chyba najłatwiej obalić. Ratalny model finansowania umożliwia odpisanie zarówno wartości zakupu netto, jak i kosztów oraz podatku VAT.

Fakturatka nie różni się więc pod tym względem np. od pożyczki bankowej.

Mit 4: Raty to ryzyko dla sprzedawcy

Żeby obalić ten mit, trzeba dobrze zrozumieć zasady działania Fakturatki. Proces wygląda następująco:

Przedsiębiorca chce kupić jakiś produkt lub usługę. Dostaje od sprzedawcy fakturę lub pro formę. Rejestruje się na stronie www.fakturatka.pl i wnioskuje o finansowanie. Po kilku minutach otrzymuje pełną informację o warunkach finansowania i akceptuje je kodem SMS.

Następnie sprzedawca otrzymuje pełną kwotę z faktury przelewem od Fakturatki.

Kupujący natomiast spłaca raty w wybranym przez siebie okresie.

To zatem świetne rozwiązanie dla obu stron. Kupujący ma od razu towar, na który inaczej nie byłoby go stać, a sprzedający nie musi bać się zaległych faktur.

Tu warto jeszcze dodać, że z formalnego punktu widzenia sprzedawca nie jest w ogóle zaangażowany w proces przyznawania finansowania. On tylko wystawia fakturę kupującemu i dostarcza mu towar lub usługę. To NFG opłaca wystawioną fakturę i bierze na siebie ewentualne ryzyko niewypłacalności kupującego.

Mit 5: Leasing jest lepszy od rat

Sprawdzony przez wielu przedsiębiorców leasing jest dobrym rozwiązaniem, ale nie zawsze i nie w każdej sytuacji. W 2021 r. firmy najchętniej finansowały leasingiem samochody osobowe (45 proc.), maszyny i inne urządzenia (28 proc.) oraz pojazdy ciężarowe (22 proc.).

W takich przypadkach leasing się sprawdzi, bo kwoty transakcji są zwykle wysokie. W przypadku Fakturatki górnym limitem wartości faktury jest 30 tys. zł. Dlatego na raty nie kupimy nowego samochodu, ale części do niego lub dodatkowe wyposażenie – już tak. Podobnie sprzęt komputerowy, narzędzia i maszyny lub wyposażenie biura.

Wreszcie – trudno mówić o leasingu na usługi, np. księgowe czy informatyczne, a takie wydatki mogą być bez problemu finansowane dzięki Fakturatce.

Tym, co szczególnie odróżnia raty od leasingu, jest to, że kupujący od razu staje się właścicielem kupionej rzeczy. Unika tym samym skomplikowanej procedury wykupu. Jak wynika z badań NFG – ta cecha jest najbardziej istotna dla przedsiębiorców z branży przemysłowej.

Mit 6: Zakupy na raty są skomplikowane

Ten mit już w pewnym stopniu obaliliśmy, wyjaśniając, jak prosta jest procedura zakupu. Wystarczy faktura lub pro forma, by wnioskować o finansowanie. Wszystko odbywa się online, decyzja zapada w ciągu kilkunastu minut.

Dla przedsiębiorców kupowanie z pomocą Fakturatki ma tę zaletę, że koszty są bardzo przejrzyste. Docenia to 100 proc. małych firm i 97 proc. mikrofirm. Wszystkie informacje o kosztach przedsiębiorca dostaje od razu, a po ich akceptacji (SMS-em) staje się od razu właścicielem zakupionego przedmiotu lub usługi.

Badanie NFG pokazuje, że takie rozwiązanie doskonale wpisuje się w potrzeby przedsiębiorców, dla których liczą się również: możliwość odliczenia całości kosztów finansowania oraz VAT-u od zakupionego towaru czy usługi (94 proc.), szybkość decyzji o finansowaniu (96 proc.), załatwianie sprawy w pełni online (92 proc.), możliwość finansowania dowolnych produktów i usług (93 proc.), samodzielnego dobierania liczby rat i ich wysokości (92 proc.) oraz to, że towar staje się od razu własnością kupującego, a nie – jak to jest w przypadku leasingu – dopiero po spłaceniu całości i wykupie (88 proc.).

Przyszłość to raty

Badania NFG pokazują, że co czwarty przedsiębiorca uważa, że wprowadzenie płatności na raty mogłoby zwiększyć jego sprzedaż B2B. To w miarę oczywiste – jeśli klienta stać na więcej, to sprzedawca może więcej sprzedać.

W obecnej sytuacji gospodarczej istotne są znów rosnące zatory płatnicze. Według danych Krajowego Rejestru Długów Bira Informacji Gospodarczej w Polsce ponad 270 tys. firm zalega swoim kontrahentom na ponad 9 mld zł. Średnie zobowiązanie to ok. 33 tys. zł. A to niewiele więcej niż górny limit wartości faktury, jaka może być rozłożona na raty dzięki Fakturatce.

Usługa ratalna z pewnością daje więc nowe możliwości firmom przy jednoczesnym dbaniu o płynność finansową, dlatego powinni się nią zainteresować zarówno sprzedawcy, jak i kupujących.

Wybrane dla Ciebie