Trupów w Biedronce już nie kupisz
Po burzy medialnej, która przetoczyła się w sprawie makabrycznych zabawek przedstawiających trupy w trumnach, z ich dystrybucji wycofało się Jeronimo Martins Polska, właściciel sieci sklepów Biedronka.
O dostępnych m.in. w Biedronce figurkach nieboszczyków pisaliśmy kilka dni temu (zobacz tutaj)
. Jak się okazuje sprzeciw wobec tego typu zabawek wykazali też niektórzy klienci sklepów. Ich działania odniosły skutek. Od 20. listopada produkty z serii "Mroczna Dolina" zostały wycofane z oferty dyskontów Biedronka.
"Pragniemy wyraźnie podkreślić, że preferencje i opinie naszych klientów są dla nas najważniejszym kryterium decydującym o naszej ofercie. Mimo iż wątpliwości dotyczące tej zabawki były zgłoszone przez nieliczną grupę naszych klientów (biorąc pod uwagę, że codziennie nasze sklepy odwiedza ok 3,5 mln osób) - to jednak uznaliśmy, że ich głosy odwoływały się do tematów społecznie wrażliwych. Z tych właśnie względów zrezygnowaliśmy z dalszej sprzedaży wspomnianego produktu, pomimo że zabawki z serii Mroczna Dolina dostępne są również w wielu innych sklepach" - czytamy w nadesłanym do redakcji oświadczeniu Jeronimo Martins Polska.
Firma tłumaczy również, dlaczego w ogóle zdecydowała się na sprzedaż kontrowersyjnych zabawek firmy Epee. - "Oferta wszystkich naszych produktów przygotowywana jest w oparciu o różne preferencje naszych klientów. Dlatego w sklepach sieci Biedronka, obok tradycyjnych pluszaków, lalek, samochodzików i książek takich jak "Nowe przygody Bolka i Lolka. Łowcy tajemnic", pojawiają się także zabawki uosabiające bohaterów niecodziennych. Zyskali oni popularność m.in. dzięki bijącym rekordy popularności kreskówkom "Monster High" czy popularnych w ostatnich latach filmom animowanym autorstwa Tima Burtona, które cechuje dystans i specyficzne poczucie humoru. Artykuły z serii Mroczna Dolina wpisują się w powyższy klimat. Chcielibyśmy zwrócić uwagę na fakt, że owe zabawki przeznaczone są dla dzieci powyżej 8 roku życia - ale finalnie zakup tego typu produktów każdorazowo zależy od decyzji rodziców" - wyjaśnia właściciel Biedronki.
