Urlop z nowymi wyzwaniami
Coraz więcej Polaków łączy urlop z nauką czegoś, czym po powrocie można zaimponować znajomym i kolegom z pracy. Prym wiodą: jazda konna, taniec, nurkowanie, żeglarstwo i jazda motorem - pisze "Rzeczpospolita".
Propozycji łączących urlop z nauką oryginalnych umiejętności jest w Polsce coraz więcej. Można jechać na wczasy z kursem tańca, latania na motolotni, spadochronowe, jazdy na rolkach, wspinaczki skałkowej czy kajakarstwa górskiego. Najpopularniejsze są jednak wczasy w siodle.
Jazda konna stała się tak popularna, że klienci stadnin czasem walczą o miejsce, nie zwracając uwagi na ceny. Za tydzień w Sztumskiej Wsi z jedną godziną jazdy dziennie płacą 600 zł. Godzina jazdy z instruktorem kosztuje w stadninach od 30 zł do 60 zł. Wyjazdy w teren 25 – 45 zł za godzinę.
|
Polecamy: » Poradnik emigranta » Najnowsze wiadomości z kraju i świata » Więcej na temat rynku pracy w serwisie"Kadry" |
| --- |
|
Polecamy: » Poradnik emigranta » Najnowsze wiadomości z kraju i świata » Więcej na temat rynku pracy w serwisie"Kadry" |
Podobną popularność zyskało w ostatnich kilku latach nurkowanie. Letnią porą wielu Polaków wybiera także naukę żeglowania. W warszawskiej Akademii Nautica największym powodzeniem wśród dorosłych cieszą się kursy na podstawowy stopień żeglarza oraz rejsy po Bałtyku dla zdobywających stopień sternika morskiego.
Coraz większą popularność zdobywają w ostatnich latach kursy motorowodne. Popisy na wyjących na wodzie skuterach czy potężnych motorówkach, które odbierają wielu prawdziwym żeglarzom radość z włóczęgi pod żaglami, przyciągają do szkół nowych kursantów. Kilka dni wykładów i dwie godziny pływania zakończone egzaminem na sternika motorowodnego kosztują 450 – 850 zł.
Coraz większą popularność zdobywają w ostatnich latach kursy motorowodne. Popisy na wyjących na wodzie skuterach czy potężnych motorówkach, które odbierają wielu prawdziwym żeglarzom radość z włóczęgi pod żaglami, przyciągają do szkół nowych kursantów. Kilka dni wykładów i dwie godziny pływania zakończone egzaminem na sternika motorowodnego kosztują 450 – 850 zł.
Więcej na ten temat w "Rzeczpospolitej".