USA, w razie potrzeby, może skorzystać ze strategicznych rezerw ropy - Obama

Prezydent USA Barack Obama zapowiedział, że jego rząd może w razie potrzeby sięgnąć po strategiczne rezerwy ropy naftowej, w związku ze zwyżką cen tego surowca w wyniku napięcia na Bliskim Wschodzie i rosnącego popytu w Azji.

11.03.2011 | aktual.: 12.03.2011 09:51

Prezydent USA Barack Obama zapowiedział, że jego rząd może w razie potrzeby sięgnąć po strategiczne rezerwy ropy naftowej, w związku ze zwyżką cen tego surowca w wyniku napięcia na Bliskim Wschodzie i rosnącego popytu w Azji.

"Światowa gospodarka może sobie poradzić z zakłóceniami dostaw ropy naftowej. Jeżeli sytuacja będzie tego wymagała, sięgniemy po strategiczne rezerwy ropy" - powiedział Obama na konferencji prasowej w piątek.

Prezydent podkreślił również, że jego administracja pilnie śledzi, czy koncerny naftowe nie manipulują cenami ropy na światowym rynku.

Poinformował, że poprosił prokuratora generalnego o sprawdzenie, czy producenci ropy nie działają w zmowie, aby sztucznie zawyżać jej ceny.

W ostatnich dniach, mimo zwyżki cen ropy, eksperci wyrażali opinię, że po rezerwy strategiczne rząd USA powinien sięgać dopiero w ostateczności.

Konserwatywni komentatorzy krytykowali administrację Obamy za ograniczanie - ich zdaniem - krajowego wydobycia ropy.

Na konferencji prasowej prezydent polemizował z krytykami.

"Opinie, że ograniczamy rozwój krajowej produkcji ropy, są dalekie od rzeczywistości. Zwiększyliśmy tę produkcję" - powiedział, przypominając, że planuje się zwiększyć wydobycie np. na Alasce.

Zaznaczył jednak, że zwiększanie krajowej produkcji jest "rozwiązaniem na krótką metę".

"Na dłuższą metę musimy zmniejszyć naszą zależność od ropy naftowej" - oświadczył i dodał, że trzeba rozwijać alternatywne źródła energii i poprawić konserwację energii.

"Mówimy o tym od lat i nic się nie zmienia, a kiedy ceny ropy nagle skaczą w górę, jesteśmy w szoku. Amerykanie mają tego dość" - powiedział.(PAP)

tzal/ mc/ ana/

Źródło artykułu:PAP
usaBarack Obamaenergia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)