Uszczęśliwianie kobiet na siłę
Politycy forsują ustawę o zakazie handlu w niedzielę. Taki zakaz uderzy w kobiety po 40. roku życia, które stanowią
najliczniejszą grupę pracowników dużych sklepów - alarmują przedsiębiorcy. To zwykły szantaż hipermarketów - uspokajają pomysłodawcy ustawy.
08.05.2006 | aktual.: 08.05.2006 08:19
Jak podaje "Życie Warszawy" posłowie forsują pakiet zmian w kodeksie pracy. Pod projektem ustawy, której wejście w życie oznaczać będzie zakaz hadlu w niedzielę w hipermarketach, napisali: _ Wymuszanie pracy w niedzielę osób zatrudnionych w handlu, a zwłaszcza kobiet, szkodzi ich życiu osobistemu i rodzinnemu oraz wychowaniu dzieci _.
Autorzy zapisów, posłowie LPR - choć o pomyśle ciepło wypowiadają się jednak politycy wszystkich koalicyjnych formacji - są głusi na argumenty właścicieli dużych sklepów od lat przekonujących, że tego typu ograniczenia przełożą się na cięcia w zatrudnieniu zwłaszcza wśród kobiet po 40. roku życia, które stanowią najliczniejszą grupę pracowników dużych sklepów.
Andrzej Mańka, poseł Ligi, tłumaczy, że mówienie o groźbie zwolnień to zwykły szantaż:_ Hipermarkety odrobią straty w pozostałe dni _ - wyjaśnia. Parlamentarzysta Ligi nie kryje także, że przepisy mają skłonić miłośników niedzielnych zakupów do zaopatrywania się w małych, rodzinnych sklepikach, których zakaz nie będzie dotyczył.
Ekonomista prof. Witold Orłowski ubolewa, że politycy w Polsce wciąż nie mogą zrozumieć, iż przedsiębiorców należy zachęcać do zatrudniania kobiet, a nie straszyć zakazami i obostrzeniami. _ Niestety, w tym przypadku znów bierze górę fałszywy pogląd _- zaznacza profesor.
Więcej: Życie Warszawy - Jak politycy chcą na siłę uszczęśliwić kobiety Życie Warszawy - Jak politycy chcą na siłę uszczęśliwić kobiety