W Norwegii gwarantują atrakcyjną minimalną płacę i niezły socjal

Co najmniej 87 zł na godzinę zarobią Polacy na norweskiej budowie. Mogą oni liczyć nie tylko na zagwarantowaną płacę minimalną. Mają też prawo do świadczeń rodzinnych, urlopowych i emerytalnych.

- Umowa z Unią Europejską oznacza, że mamy wolny przepływ pracowników - mówi Stig Bredvei, szef Clockwork, firmy pośrednictwa pracy. - Polacy, którzy mają wizę turystyczną, mogą szukać pracy przez 3 miesiące. Po podpisaniu umowy z norweską firmą, należy ją zanieść do urzędu podatkowego, aby otrzymać tzw. skattekarte i D-nummer, który jest tymczasowym numerem osobistym. Obcokrajowiec ma takie same prawa i obowiązki jak wszyscy Norwegowie, czyli uprawnienia do zasiłku chorobowego, wynagrodzenia urlopowego, emerytur, zasiłków i innych świadczeń.

Dziś cudzoziemcy w Norwegii stanowią 30-40 proc. mieszkańców. Najwięcej imigrantów napływa właśnie z Polski. Według norweskich statystyk, tylko w ciągu roku przybyło ich 7300 ( z 633 100 imigrantów zarejestrowanych w styczniu tego roku, 84 000 to Polacy). - Polaków jest tylu, ilu mieszkańców liczy miasto Kristiansand - ocenia jeden z pracowników Clockwork.

Dla porównania, drugą pod względem liczebności grupą imigrantów są Szwedzi - jest ich 36 400. Większość Polaków pracuje w branży budowlanej i remontowej. Nic dziwnego, warunki i płace proponowane przez pracodawców są dużo lepsze niż w naszym kraju.
- Polska ma 40 milionów obywateli i długą tradycję w rzemiośle. Wysokie bezrobocie w sektorze budowlanym w kraju ojczystym powoduje, że wielu pracowników szuka zajęcia w Norwegii i innych krajach skandynawskich. Ta tendencja w najbliższych latach się nie zmieni. Teraz potrzebujemy rocznie około 8000 nowych wykwalifikowanych pracowników w branży budowlanej. I ten trend trwa od 5-6 lat. Niestety, norweski system edukacji nie jest w stanie sprostać zapotrzebowaniu - mówi Bredvei.

Ceny domów i mieszkań w Norwegii rosną. W maju br. były wyższe o 0,1 proc. niż w kwietniu, a ceny domów na koniec maja tego roku były wyższe o 0,3 procent niż w maju w ubiegłym roku.

- To z pewnością dobra wiadomość. W Oslo, jesienią i w okresie bożonarodzeniowym był zastój na rynku nieruchomości, ale teraz zapotrzebowanie rośnie. To wskazuje, że sytuacja na rynku się poprawia - stwierdza Bredvei. - Ceny mieszkań rosną i wciąż jest ich za mało. W perspektywie 6-7 lat trzeba wybudować nie tylko więcej lokali, ale także dróg i mostów - mówi Stig Bredvei.

Czy wyłącznie cudzoziemcy wspierają rynek budowlany?

- Jesteśmy na drodze do tego, że w budownictwie będą pracować w większości właśnie cudzoziemcy. Dziś 30-40 proc. pracowników w tej branży stanowią imigranci - mówi.

Doświadczony fachowiec zatrudniony na norweskiej budowie zarobi co najmniej 174 korony norweskie (NOK) na godzinę - to około 87 złotych. W przypadku pracowników niewykwalifikowanych, stawki te są odpowiednio niższe. I tak, osoba z co najmniej rocznym doświadczeniem w zawodzie dostanie 163,20 koron (około 82 zł) na godzinę. Stawka pracownika niewykwalifikowanego bez doświadczenia wynosi 156,60 koron (około 78 zł).

opr. bor/nettavisen.no/AK/WP.PL

Szukasz pracy w Norwegii? Kliknij i sprawdź oferty!