Walutowy berek

Czwartek na rynku wyglądał identycznie jak środa. Otwarcie na plusie, chwilowa stabilizacja, a następnie silny ruch w dół.

Obraz
Źródło zdjęć: © A-Z Finanse

Na tyle silny, że z 2 procentowych plusów WIG20 znalazł się w okolicach wczorajszego zamknięcia. Potem podaż odpuściła, ale jednocześnie zamarł cały handel więc ceny nie mogły ani rosnąć, ani spadać. Graczy nie poruszył też wskaźnik indeksu instytutu IFO z Niemiec pokazał kolejne pogorszenie się koniunktury w tej największej europejskiej gospodarce.

Od rana szaleństwa działy się na rynku walutowym. Dolar najpierw silnie osłabł do euro by w drugiej połowie dnia odrobić straty. Podobna zabawa „w berka” odbyła się na złotówce przez co za euro trzeba było już płacić 4,20. Osłabienie dolara przełożyło się to na rynek surowcowy, gdzie ropa drożała nawet o 13 procent. Część tego wzrostu to zwyczajne przejście z handlem na kontrakty marcowe z grudniowych, ale surowce ewidentnie nie nadążają za rozgrzanymi walutami.

Wśród głównych spółek uwagę przyciągał deweloper GTC. Jego akcje taniały aż o 8,5 procent. Druga linia przeżywała totalny dramat. Przy mikro-małych obrotach spadek mWIG spadał o ponad 2 procent. WIG20 bez żadnego zainteresowania krążył wokół środkowego zamknięcia.

Publikowanych danych makro było sporo, ale nie przełożyły się one na zmiany indeksów. Najistotniejsza dla naszego rynku byłą produkcja przemysłowa, która w listopadzie w kraju spadła o 8,9 procent. Prognozowano znacznie mniej, więc widać, że spowolnienie nadciąga dużo szybciej niż zakładano. Niezbyt dobre były też informacje o nowych bezrobotnych w Stanach. Odczyt był mniejszy niż oczekiwano, ale rynek pracy wciąż jest w silnej defensywie. Pojawiło się 554 tysiące nowych bezrobotnych. Na koniec sesji dodatkiem były już tylko indeks wskaźników wyprzedzających oraz indeks FED z Filadelfii. Oba trochę lepsze od oczekiwań, ale zdecydowanie zbyt słabe aby mówić o jakiejkolwiek poprawie.

Końcówka wbrew oczekiwaniom przebiegła u nas spokojnie. Nie było szarpania indeksem ani dużych zleceń. Wszyscy widocznie ostrzą sobie zęby na jutro i decydujące starcie standardowo rozegra się w ostatniej godzinie handlu. Dzisiejszy kosmetyczny wzrost nie faworyzuje żadnej ze stron.

Paweł Cymcyk
analityk
A-Z Finanse

Wybrane dla Ciebie

Palenie odpadami na działce. Za gałęzie możemy zapłacić mandat
Palenie odpadami na działce. Za gałęzie możemy zapłacić mandat
Historyczny wynik. Rekordowy wrzesień na lotnisku w Świdniku
Historyczny wynik. Rekordowy wrzesień na lotnisku w Świdniku
Rolnik emeryt. Oto jaką emeryturę dostanie po 25 latach
Rolnik emeryt. Oto jaką emeryturę dostanie po 25 latach
Plaga kradzieży alkoholu w Zakopanem. Kradną nawet piwo
Plaga kradzieży alkoholu w Zakopanem. Kradną nawet piwo
LOT żartuje z afery masłowej. Przewoźnik dodał wymowną grafikę
LOT żartuje z afery masłowej. Przewoźnik dodał wymowną grafikę
Zgoda na budowę gigakompleksu hotelowego w Polsce wstrzymana
Zgoda na budowę gigakompleksu hotelowego w Polsce wstrzymana
Kupowali od nas głównie wodę mineralną. Teraz trafi tam nasza wołowina
Kupowali od nas głównie wodę mineralną. Teraz trafi tam nasza wołowina
Źle naliczona emerytura? Sprawdź, na co zwrócić uwagę
Źle naliczona emerytura? Sprawdź, na co zwrócić uwagę
Zbliża się remont mostu nad Elblągiem. Potrzebny będzie tymczasowy
Zbliża się remont mostu nad Elblągiem. Potrzebny będzie tymczasowy
Nietypowy pomysł. Zatrudnili artystkę, żeby zaoszczędzić na remontach
Nietypowy pomysł. Zatrudnili artystkę, żeby zaoszczędzić na remontach
Sieć należąca do Niemców zwija swój koncept w Litwie. Oto dlaczego
Sieć należąca do Niemców zwija swój koncept w Litwie. Oto dlaczego
Ruch prokuratury wobec urzędnika oskarżonego o czyn wobec małoletniej
Ruch prokuratury wobec urzędnika oskarżonego o czyn wobec małoletniej