Na wejściu Polski do Unii najwięcej zyskują rolnicy. Tę obiegową opinię najwyraźniej wziął sobie do serca Grzegorz Wieczerzak, prezes PZU Życie w latach 1998-2001. Od wyjścia z aresztu w 2004 r. powiększa stan posiadania o udziały w kolejnych spółkach z branży rolnej, pisze gazeta.
Gdyby powiązane ze sobą firmy, które łączy nazwisko Wieczerzaka, działały jako jeden podmiot, już dziś byłyby w pierwszej dziesiątce największych polskich beneficjentów dopłat bezpośrednich z UE, pisze "Puls Biznesu" i dodaje, że łącznie spółki byłego szefa PZU Życie są właścicielami 1 tys. ha gruntów, a dodatkowo dzierżawią kolejnych 6 tys. ha.