Wielka wymiana szefów

Aż 14 najważniejszych spółek Skarbu Państwa ma nowego szefa. W tym czasie w prywatnych firmach zmian było trzy razy mniej.

Wielka wymiana szefów

26.06.2008 | aktual.: 26.06.2008 16:59

Aż 14 najważniejszych spółek Skarbu Państwa ma nowego szefa. W tym czasie w prywatnych firmach zmian było trzy razy mniej. Roszady mogą kosztować państwo nawet 4,5 miliona złotych - donosi "Rzeczpospolita".

"Rz" podaje, że od wyborów parlamentarnych zmienili się prezesi m. in.: PZU, KGHM, Orlenu i Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Większość z nich rządziła spółkami nie dłużej niż kilkanaście miesięcy.

W porównaniu z rekordem PiS, który w kilka miesięcy po objęciu władzy wymienił prawie wszystkich szefów największych spółek Skarbu Państwa, obecna ekipa działa bardziej metodycznie. Jednak w firmach prywatnych wymieniono w tym czasie trzy – cztery razy mniej prezesów.

"Tam, gdzie w radach zasiadają osoby merytoryczne, działające dla dobra spółki i Skarbu Państwa, nie ma potrzeby zastępowania ich innymi kandydatami" – mówi "Rzeczpospolitej" Maciej Wiewiór, rzecznik Ministerstwa Skarbu.
Zdaniem prof. Obłoja, proces zmian zarządów spółek Skarbu Państwa w ostatnich latach stał się bardziej cywilizowany. W części firm na stanowiskach zostają szefowie, którzy mogą się pochwalić sukcesami.

"Rz" pisze, że wymiana aż tylu szefów największych spółek, nawet jeśli była bardziej cywilizowana, nie była tania. Tylko koszt przeprowadzenia konkursów wyłaniających ich następców mógł wynieść ok. 1,5 mln zł. Opłata za znalezienie kandydata na stanowisko prezesa dużej firmy, czyli tzw. "executive search", zaczyna się od kwoty 70 tys. zł, ale zwykle przekracza 100 tys. zł. Jeśli doliczyć do tego odprawy, to koszt ten rośnie o ok. 3 mln zł.

Z czasów poprzedniej władzy ostało się tylko niewielu szefów państwowych spółek, np. w branży chemicznej - dwóch prezesów Ciechu i Polic. Z kolei w gronie szefów np. PGNiG nie ma ani jednej osoby z poprzednich władz.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)