Wielki sukces pracowników. Firma zgodziła się na większość postulatów
Po tygodniach protestu w firmie Jeremias z Gniezna związkowcy i zarząd doszli do porozumienia. Udało się wynegocjować podwyżki, dłuższą przerwę i nadgodziny za soboty. To kompromis, który kończy bezterminowy protest i spełnia kluczowe postulaty pracowników.
Sukces związkowców z Gniezna. Bezterminowy protest w gnieźnieńskiej firmie produkującej kominy Jeremias zakończył się po myśli pracowników. W wyniku negocjacji udało się uzyskać porozumienie.
To dobry kompromis w każdej kwestii. Podwyżka łącznie wynosi 700 zł – do styczniowej podwyżki o 300 zł zarząd dodał kolejne 400 zł. Wprowadzono także 20 minut przerwy. Okres rozliczeniowy zostaje, ale wszystkie soboty – poza jedną w miesiącu – będą rozliczane jako nadgodziny, a nie jak wcześniej – jako darmowa praca – przekazali WP Finanse uczestnicy negocjacji ze strony OZZ IP Jeremias.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O włos od tragedii w Olsztynie. Z sufitu spadło prawie pół tony gruzu
O co walczyli pracownicy Jeremiasa?
Wśród postulatów pracowników z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza, znalazły się m.in. żądania podwyżki w wysokości 800 zł z wyrównaniem od stycznia 2025 r., wydłużenie przerwy z 15 do 30 minut czy skrócenie okresu rozliczenia nadgodzin z 12 miesięcy do miesiąca. Protestujący domagali się również przywrócenia do pracy Mariusza Piotrowskiego, lidera Inicjatywy Pracowniczej.
O sytuacji w firmie dyskutowano z mównicy sejmowej. W czerwcu niespodziewanie dla wielu, strajkujących odwiedziła ministra pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która przybyła wraz z posłami Lewicy.
Zwolnienie związkowców zaogniło sytuację
Spór o warunki pracy zaczął się wcześniej, ale konflikt zaostrzył się w styczniu, kiedy pracodawca zwolnił Dariusza Modrzejewskiego, związkowca z lakierni z 15-letnim doświadczeniem.
Jak mówili nam związkowcy, część pracowników z zakładu w Gnieźnie, choć nie strajkowała wprost, to postanowiła oddać krew, co wiąże się z dodatkowym dniem wolnym od pracy, a część wzięła urlopy na żądanie, lub jest na zwolnieniach lekarskich.