WIG20 między młotem a kowadłem

Indeks naszych największych spółek od ośmiu miesięcy nie może wyrwać się z trendu bocznego. Obserwacja tych zmagań, prowadzona z punktu widzenia jego składu sprawia wrażenie, że mamy do czynienia z meczem KGHM kontra reszta świata.

Obraz
Źródło zdjęć: © Open Finance

Indeks naszych największych spółek od ośmiu miesięcy nie może wyrwać się z trendu bocznego. Obserwacja tych zmagań, prowadzona z punktu widzenia jego składu sprawia wrażenie, że mamy do czynienia z meczem KGHM kontra reszta świata.

Przy okazji podsumowań pierwszego kwartału na giełdach, powszechne były narzekania na słabość naszego rynku w porównaniu z wiodącymi parkietami światowymi, jak i większością tych zbliżonych charakterem do Warszawy. Pierwsze trzy miesiące roku na Wall Street należały do najlepszych od kilkunastu lat, wskaźnik we Frankfurcie wzrósł o niemal 18 proc., a WIG20 zyskał ledwie 6,5 proc.

Marazm w sektorze naszych blue chips trwa od ponad ośmiu miesięcy. Licząc od początku drugiej dekady sierpnia ubiegłego roku, WIG20 stracił około 2 proc., a inwestorzy tracili nerwy i pieniądze, czekając na większy ruch lub próbując chwytać krótkoterminowe wahania. W tym czasie wskaźnik poruszał się w zakresie 2100-2400 punktów. Dwukrotnie zdarzyło się, że przebył niemal cały ten dystans od dolnego do górnego ograniczenia, zyskując po około 14 proc. i dwukrotnie w odwrotnym kierunku. Dla graczy średnio- i długoterminowych był to czas stracony.

Niełatwo było też wyłuskać najbardziej dynamicznie zachowujące się spółki, wchodzące w skład indeksu. A jeśli już, to łatwiej było trafić na silny ruch w dół, jak choćby w przypadku GTC, PBG czy TVN. Przecena akcji tych spółek miała jednak niewielki wpływ na zmiany indeksu. Dla jego wartości decydujące znaczenie ma zachowanie się kursów kilku największych firm. Dziesięć z nich odpowiada w prawie 85 proc. wahań. Pierwsza piątka stanowi niemal 60 proc., a liderami są papiery PKO i KGHM, których udział w indeksowym portfelu przekracza 13 proc.

Spośród pięciu firm o największej wadze w składzie WIG20, największą dynamiką i jednocześnie niekorzystnym wpływem na wartość indeksu (porównując wartości z 5 kwietnia 2012 roku do stanu z 9 sierpnia 2011 roku) charakteryzowały się walory KGHM. Ich kurs jest wciąż o niemal 14 proc. niższy niż osiem miesięcy temu. Znaczenie zmian notowań papierów PKO i Pekao oraz PZU było niewielkie. Przeciwwagą dla miedziowego kombinatu okazały się PGE (wzrost o ponad 5 proc.), Telekomunikacja Polska (zwyżka o 11 proc.) i PGNiG (niemal 8 proc.), wspomagane przez Bogdankę, której akcje są ponad 41 proc. powyżej poziomu z sierpnia ubiegłego roku. Wkład tej ostatniej do indeksu stanowi jednak tylko 2,9 proc. Na tle bankowego marazmu wyróżniły się akcje BRE, zwyżkujące o 7,5 proc., zajmujące dwunaste miejsce pod względem wpływu na wartość indeksu.

Patrząc na skład WIG20 należy zwrócić uwagę na trzy cechy charakterystyczne: strukturalną nierównowagę branżową, brak reprezentacji niektórych sektorów oraz przewagę spółek z dominującym udziałem skarbu państwa. Te elementy wywierają istotny wpływ na zachowanie się najbardziej prestiżowego wskaźnika koniunktury warszawskiego parkietu. Czynnikiem dodatkowym jest znaczący wpływ kapitału zagranicznego na indeks i przenoszenie tą drogą na naszą giełdę zarówno emocji panujących na światowych rynkach, jak i dominujących na nich tendencji. Ta mieszanka powoduje, że będące jej wypadkową reakcje i trendy na warszawskim parkiecie często trudno poddają się racjonalnej interpretacji.

Prawie 60 proc. spośród dwunastu spółek determinujących zachowanie indeksu stanowią firmy sektora finansowego i surowcowego. Na resztę składają się w równej mierze spółki branż paliwowej i energetycznej, zostawiając miejsce dla telekomunikacyjnego rodzynka. Brakuje przedstawicieli tak istotnych dla odzwierciedlenia pełnego obrazu gospodarczej koniunktury sektorów, jak przemysł, spółki użyteczności publicznej, reprezentanci produkcji i dystrybucji dóbr konsumpcyjnych.

Co ciekawe, w ramach poszczególnych branż w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy można było obserwować bardzo zróżnicowane zachowanie się kursów poszczególnych spółek. Najbardziej charakterystycznym przykładem była sytuacja w sektorze surowcowym, gdzie mieliśmy do czynienia i z silnym trendem wzrostowym w przypadku Bogdanki, stagnacją na walorach JSW, jak i ze skrajnie zmiennymi nastrojami, charakterystycznymi dla papierów KGHM. Podobne zróżnicowanie widoczne było także w innych branżach. W energetyce ze stabilizacją notowań Tauronu kontrastowała zwyżkowa tendencja papierów PGE, a w finansach bardzo dobre zachowanie się akcji BRE kłóciło się ze stagnacją notowań PKO i Pekao.

Na przykładzie firm sektora finansowego można zilustrować tezę o roli skarbu państwa w akcjonariacie spółek. Z jednej strony udział ten oznacza niemal pewność otrzymania wysokiej dywidendy, z drugiej zaś, ryzyko związane z zamiarem sprzedaży dużych pakietów akcji. Ta pierwsza okoliczność powinna wpływać korzystnie na notowania tego typu spółek. W praktyce jednak dominuje ta druga, czyli odstraszająca inwestorów od kupowania akcji perspektywa wiszącej nad rynkiem podaży walorów, których skarb państwa będzie chciał się pozbyć, gdy tylko warunki rynkowe będą korzystne.

W tej sytuacji trudno się dziwić, że WIG20 zachowuje się źle w warunkach złej koniunktury na globalnych rynkach i słabo, gdy nastroje na giełdach się poprawiają.

Roman Przasnyski, Open Finance

To czytają wszyscy
Dostał gotówkę od ojca. Co z podatkiem? Skarbówka wydała stanowisko
Dostał gotówkę od ojca. Co z podatkiem? Skarbówka wydała stanowisko
FINANSE
Więcej niż na lokacie. Oszczędza tak już ponad 4 miliony Polaków
Więcej niż na lokacie. Oszczędza tak już ponad 4 miliony Polaków
FINANSE
5 tys. złotych. Tyle potrafią zarobić jednego dnia
5 tys. złotych. Tyle potrafią zarobić jednego dnia
FINANSE
Niepokojące wyniki kontroli. To ustaliła Państwowa Inspekcja Pracy
Niepokojące wyniki kontroli. To ustaliła Państwowa Inspekcja Pracy
FINANSE
Ceny gazu w górę. O tyle więcej zapłacimy za rachunki
Ceny gazu w górę. O tyle więcej zapłacimy za rachunki
FINANSE
Niemiecki dziennik. Czy Zalando wykorzystuje pracowników z Polski?
Niemiecki dziennik. Czy Zalando wykorzystuje pracowników z Polski?
FINANSE
Odkryj
Wprowadzają konsumentów w błąd. "Fałszywe wody" w sklepach
Wprowadzają konsumentów w błąd. "Fałszywe wody" w sklepach
FINANSE
Przy tych chorobach można liczyć na 1878 zł miesięcznie. Oto szczegóły
Przy tych chorobach można liczyć na 1878 zł miesięcznie. Oto szczegóły
FINANSE
W tych miastach zarabia się najwięcej. Średnio ponad 10 tys. zł
W tych miastach zarabia się najwięcej. Średnio ponad 10 tys. zł
FINANSE
Pamiętaj o tej uldze. Czas tylko do końca grudnia
Pamiętaj o tej uldze. Czas tylko do końca grudnia
FINANSE
10 tys. zł opłaty dla właścicieli działek. Urzędnicy mierzą odległości
10 tys. zł opłaty dla właścicieli działek. Urzędnicy mierzą odległości
FINANSE
Fala żywności z Ukrainy płynie do Polski. Wśród nich te produkty
Fala żywności z Ukrainy płynie do Polski. Wśród nich te produkty
FINANSE
MOŻE JESZCZE JEDEN ARTYKUŁ? ZOBACZ CO POLECAMY 🌟