Wizjoner, który zmienił świat

Cały świat jest w szoku po śmierci Steve'a Jobsa, byłego prezesa firmy Apple. Był niezwykle udanym biznesmenem, ale przede wszystkim wizjonerem. Jego pomysły zrewolucjonizowały świat.

Po jego śmierci nic już nie będzie takie samo. Odszedł geniusz. Przyjrzyjmy się historii Steve'a Jobsa. Zobacz, co mu zawdzięczamy.

Steve Jobs ukończył szkołę średnią w Kalifornii, a później przez jeden semestr studiował w Reed College w Portland w stanie Oregon. W 1974 roku zaczął pracę jako technik w firmie Atari, znanej wówczas z produkcji gier wideo.

Wraz ze swoim kolegą Stevem Wozniakiem chodził na spotkania klubu komputerowego "Homebrew Computer Club". Pierwszy udany pomysł na biznes przyszedł niespodziewanie. Odkryto, że zabawkowy gwizdek dołączony do płatków śniadaniowych Cap'n Crunch mógł wydawać dźwięk o częstotliwości 2600 Hz, sygnał kontrolny używany przez system telefonicznych rozmów międzymiastowych AT&T. Jobs i Woźniak krótko w 1974 sprzedawali tzw. niebieskie pudełka (ang. blue boxes) oparte na tym pomyśle, dzięki którym można było dzwonić za darmo.

Na zdjęciu: Steve Jobs (z lewej) i Steve Wozniak (z prawej).

Jobs i Wozniak poszli za ciosem. W 1976 roku założyli firmę Apple Computer Co. Pierwszym komputerem ich produkcji był Apple I, sprzedawany za 666,66 USD.

W 1977 zbudowali Apple II, który odniósł sukces na rynku komputerów domowych. Dzięki Apple II firma Apple stała się jednym z najważniejszych przedsiębiorstw produkujących komputery domowe.

W 1980 Apple weszło na nowojorską giełdę papierów wartościowych, na rynku pojawił się także Apple III.

Na zdjęciu: komputer Apple I

W 1984 roku Apple wyprodukowało komputer Macintosh. Firma chciała stworzyć łatwy w obsłudze komputer, który będzie w stanie obsłużyć każdy użytkownik bez specjalnej wiedzy informatycznej.

Pierwsze modele Apple Macintosh oparte były o procesory... Motorola 68000. Komputer kosztował 2495 dolarów.

Sukces tego urządzenia był tak wielki, że od tej pory to był główny produkt Apple.

Na zdjęciu: Macintosh z 1984 roku

Kiedy w 1983 roku Jobs namówił Johna Sculleya z Pepsi, by ten został prezesem Apple nie podejrzewał nawet, że to z jego powodu odejdzie z firmy.

W 1985 roku - na skutek konfliktu właśnie ze Sculleyem - Steve Jobs opuścił Apple. Założył firmę NeXT. Zainwestował w nią własne 7 mln USD. Nowa firma zajęła się produkcją nowoczesnych stacji roboczych oraz oprogramowania dla nich.

Jednym z produktów NeXT był 12-calowy sześcian NeXTCube, stacja robocza, która kosztowała 9999 USD. To właśnie na NeXTCube Tim Berners-Lee zaprojektował WWW, kładąc podwaliny pod współczesny internet i stworzył pierwsze programy do jego obsługi.

Na zdjęciu: Steve Jobs i NeXTCube

W 1986 roku Jobs - wraz z Edwinem Catmullem - odkupił od George'a Lucasa i jego Lucasfilmu dział animacji komputerowej. Zapłacił za to 10 mln dolarów.

To właśnie Jobs przekształcił ten dział animacji w samodzielne studio filmowe. Znamy je jako Pixar Animation Studios. Nowa wytwórnia zaczęła od 1990 roku współpracować z Walt Disney Pictures, czego efektem był film Toy Story, który był pierwszym w historii kinematografii filmem tworzonym w całości wyłącznie techniką komputerową.

Umowa zawarta między firmami miała zakończyć się w 2004 roku na filmie Iniemamocni, jednak The Walt Disney Company w 2006 roku wykupił pakiet kontrolny akcji Pixara za 7,4 miliarda dolarów i wytwórnia ta stała się częścią Disneya.

Na zdjęciu: Brama wjazdowa do studia Pixar

O wizjonerze przypomniało sobie Apple. W 1996 roku Apple wykupiło NeXT za 402 miliony USD, sprowadzając Jobsa z powrotem do macierzystej firmy.

Jobs został prezesem Apple już rok później. Co ciekawe, jego podstawowa pensja wynosiła tylko 1 dolara. Jobs swoje zyski czerpał z dywidend. Był udziałowcem Apple.

W 1998 roku na rynku pojawiła się seria komputerów all-in-one - iMac. Wprowadzenie na rynek tego komputera znacznie polepszyło kondycję finansową firmy. iMac stał się pierwszym komputerem, w którym duży nacisk położono na wygląd (choć poza tym także był to komputer o dużych możliwościach). Również jego cena nie należała do najwyższych, kosztował bowiem 1299 dolarów.

Sukces pierwszego modelu iMaca uratował Apple przed bankructwem.

Na zdjęciu: dwa pierwsze modele iMaca (starszy po lewej)

Przez pierwszą dekadę nowego milenium nazwisko Steve'a Jobsa nie schodziło z ust ludzi na całym świecie. Wszystko za sprawą produktów, które udało mu się wprowadzić do sprzedaży. A wszystko zaczęło się od wprowadzenia w 2001 roku pierwszego modelu iPoda.

iPod zrewolucjonizował rynek przenośnych odtwarzaczy multimedialnych. Urządzenie pozwalało nie tylko na konwertowanie muzyki z płyt CD, organizowanie swojej kolekcji muzycznej, ale również służyło jako odtwarzacz radia internetowego.

Pierwszy iPod - model 1G - kosztował 399 dolarów. Promowano jego mały rozmiar, długą żywotność baterii oraz łatwość obsługi. Oryginalny model miał pojemność 5GB i mógł pomieścić około 1 tys. piosenek.

Od premiery w listopadzie do grudnia 2001 roku sprzedano 125 tys. sztuk tego urządzenia.

Na zdjęciu: iPod 1G

Pierwszy iPod miał jedną wadę. Był kompatybilny jedynie z komputerami Mac. Dlatego firma idąc po rozum do głowy już w 2002 roku zaprezentowała iPoda kompatybilnego również z komputerami PC. Wprowadzono modele o pojemności 10GB i 20GB.

Model 5GB kosztował wówczas 299 dolarów, 10 GB - 399 dolarów, a 20GB - 499 dolarów. Jednak i te modele iPoda wymagały podłączenia przez łącze FireWire, które wprawdzie było dużo szybsze od ówczesnych portów USB, jednak niewiele komputerów PC było w nie wyposażonych.

W ciągu kolejnych lat wprowadzono na rynek kolejne generacje iPodów. Urządzenia doczekały się obsługi przez USB. O sukcesie tej marki niech świadczą liczby. W ciągu 10 lat wprowadzono na rynek sześć generacji iPod Classic, dwie - iPod Mini, sześć - iPod Nano, cztery - iPod Shuffle, a także cztery najnowocześniejszej generacji - iPod Touch.

iPod zdominował rynek w USA. 70 proc. rynku cyfrowych odtwarzaczy muzycznych należy właśnie do Apple i jego iPoda. Od momentu jego wprowadzenia do III kwartału 2011 roku sprzedano łącznie 314,546,000 sztuk urządzenia.

Na zdjęciu: iPod Touch

Steve Jobs i Apple postanowili również uszczknąć z tortu bardzo mocno rozwijającego się rynku telefonii komórkowej na świecie. Efektem tych działań było wprowadzenie w roku 2007 smartfona iPhone.

W założeniach iPhone oparty na systemie operacyjnym iOS miał być czymś więcej niż telefonem. To także plarforma rozrywkowa i komunikator internetowy. Urządzenie posiada także wbudowaną przeglądarkę internetową Safari Mobile umożliwiającą przeglądanie niektórych zasobów sieciowych. Za pomocą wbudowanej kamery można również kręcić filmy - nawet w standardzie FullHD.

Apple zaprezentowała do tej pory pięć modeli iPhone'a - iPhone, iPhone 3G, iPhone 3GS, iPhone 4 oraz iPhone 4S (ten ostatni dostępny będzie w sprzedaży od 14 października 2011). Sprzedaż rośnie z roku na rok. Do tej pory sprzedano 128,964,000 sztuk iPhone'ów.

Pierwszy iPhone kosztował 399 dolarów. Polska premiera urządzenia miała miejsce w 2008 roku.

Na zdjęciu: Steve Jobs prezentuje iPhone'a 4

Najnowsze dziecko Apple i Steve'a Jobsa to tablet iPad. Zaprezentowane w 2010 roku urządzenie posiadało 10-calowy ekran dotykowy z technologią Multi-Touch oraz m.in. możliwość oglądania filmów oraz zdjęć. Ma przeglądarkę internetową oraz jest kompatybilne z aplikacjami App Store (internetowy sklep Apple z aplikacjami dla urządzeń firmy, powstały w 2008 roku) dla iPhone'ów oraz iPodów.

iPad ukazał się w kwietniu 2010 roku, a w ciągu pierwszych 80 dni sprzedaży sprzedano 3 miliony tych urządzeń. Kosztował 499 dolarów. Polska premiera urządzenia nastąpiła 30 listopada 2010, wcześniej był sprzedawany nieoficjalnie.

Steve Jobs przyznał, że iPad został zaprojektowany jeszcze przed iPhone'em. Gdy okazało się, że takie urządzenie może zadziałać, Jobs wstrzymał prace nad iPadem, tym samym obierając za cel projektowanie iPhone'a.

Do 25 czerwca 2011 roku sprzedano 28,73 mln sztuk. Na rynku obecna jest już druga generacja tabletów.

Na zdjęciu: tablet iPad w dłoniach Steve'a Jobsa

Cały świat będzie wspominał Steve'a Jobsa. Niektórzy zapamiętają go jako znakomitego biznesmena. Inni na wspomnienie byłego szefa Apple będą mieli przed oczami jego ciemnoszary golf, a jeszcze inni - jego pełne pasji i energii prezentacje nowych produktów.

Jedno jest pewne - odszedł wizjoner i geniusz. Świat nie będzie już taki sam. Można tylko gdybać, co jeszcze miał w zanadrzu Jobs. Jakie nowe produkty chciał nam w przyszłości zaprezentować. Z pewnością byłoby to coś rewolucyjnego. Tego się już jednak nie dowiemy.

Na wieść o śmierci swojego byłego szefa, ikony Apple, akcje firmy na giełdzie we Frankfurcie idą w dół o ponad 3,3 proc.

Z tego zasłynęła firma Apple »