Wprowadzają konsumentów w błąd. "Fałszywe wody" w sklepach
UOKiK prowadzi cztery postępowania wyjaśniające wobec producentów napojów pozycjonowanych jako "wody", choć zawierają 20-30 proc. soku. Oto szczegóły.
Jak podaje dlahandlu.pl, Ministerstwo Zdrowia od miesięcy zwraca uwagę na skutki obowiązującej matrycy VAT dla rynku napojów bezalkoholowych. Preferencja podatkowa na poziomie 5 proc. dla napojów zawierających co najmniej 20 proc. soku owocowego lub warzywnego sprawiła, że część producentów zaczęła pozycjonować takie produkty jako "wody", choć formalnie nimi nie są.
Jednocześnie naturalne wody mineralne i źródlane są objęte stawką 23 proc.
Pierwsza taka maszyna w Warszawie. Zbiera zużyty olej
Problem z "wodą"
Jak wskazuje interpelacja posła Edwarda Siarki, nazywanie takich napojów "wodami" nie odzwierciedla wartości zdrowotnej - woda uchodzi za pierwszy wybór do nawadniania, a napoje z dodatkiem soków, nawet bez dosładzania, mogą utrwalać u dzieci smak produktów o wyższej zawartości cukrów naturalnych.
Jak zauważa dlahandlu.pl, w części przypadków producenci wykorzystują nazwy i oprawę graficzną kojarzącą się z wodą - elementy w rodzaju "aqua", "water" oraz hasła o "nawadnianiu" mogą sugerować, że to zwykła woda. To rodzi ryzyko wprowadzenia rodziców i dzieci w błąd co do składu, właściwości i wartości zdrowotnej oraz tworzy przewagę kosztową nad faktycznymi wodami butelkowanymi.
Jak poinformowano, UOKiK prowadzi obecnie cztery postępowania wyjaśniające dotyczące praktyk rynkowych w segmencie napojów bezalkoholowych zawierających 20–30 proc. soku owocowego. Urząd sprawdza, czy działania marketingowe tych produktów nie naruszają zbiorowych interesów konsumentów, w szczególności poprzez sugerowanie, że są to "wody".