Za SMS zapłaci szef, auto wygra pracownik

- Służbowy telefon, prywatna wygrana

- Ważniejszy jest regulamin niż właściciel komórki

- Firmy zakazują programów lojalnościowych

Obraz

- Służbowy telefon, prywatna wygrana

- Ważniejszy jest regulamin niż właściciel komórki

- Firmy zakazują programów lojalnościowych

- Chcesz wygrać 10 tys. zł? Nie czekaj. Te pieniądze są prawie twoje. Wystarczy, że pod wskazany numer telefonu wyślesz SMS - przekonuje telewizyjna spikerka. Oprócz pieniędzy oferuje jeszcze inne dobra - począwszy od żelazka, skończywszy na nowym mercedesie. Oferta kusząca, szczególnie gdy za wysłaną wiadomość płaci szef. Problemu nie ma dopóty, dopóki rachunki telefoniczne nie będą za wysokie, a SMS nie przyniesie nagrody. Dopiero wraz z nią pojawia się wątpliwość, do kogo należy: do pracownika czy pracodawcy będącego stroną umowy z operatorem komórkowym.

Zyskuje Kowalski

- Wszystko zależy od treści regulaminu konkursowego. Jeżeli wynika z niego wyraźnie, że właścicielem nagrody jest uczestnik quizu, to prawa do wygranej nie może rościć sobie pracodawca - tłumaczy Grzegorz Orłowski z firmy Orłowski, Patulski, Walczak.

Rzeczywiście, w większości konkursowych reguł liczy się osoba nadająca wiadomość.
- W przygotowywanych regulaminach używamy sformułowania “uczestnik konkursu”, a nie “właściciel telefonu komórkowego”. A z punktu widzenia samej wygranej istotna jest prawidłowa odpowiedź oraz to, czy dane personalne grającego potwierdzają się w chwili, gdy odbiera od nas telefon z informacją o nagrodzie - tłumaczy Sylwia Górska ustalająca konkursowe reguły m.in. dla Telewizji Polskiej.

Nagroda zatem jest zatrudnionego, chociaż jej zdobycie wyrządziło szkodę pracodawcy. Pracownika można za to pociągnąć do odpowiedzialności materialnej. Działał umyślnie, więc będzie musiał pokryć straty w pełnej wysokości, bo odszkodowanie nie ograniczy się do trzech miesięcznych pensji.

Dwa lata temu przekonał się o tym kierowca autobusu ze Słupska. Wygrana w SMS-owym konkursie była tak kusząca, że ze służbowego telefonu wysłał 380 tys. SMS na kwotę 91,5 tys. zł. Stracił posadę, a pracodawca zabezpieczył dług na majątku należącym do rodziny. Warto wiedzieć, że bez względu na wysokość szkody jej wartości nie można potrącić z pensji bez zgody zatrudnionego. Do tego jest niezbędny tytuł wykonawczy.
Oprócz odpowiedzialności materialnej niewykluczone jest zwolnienie dyscyplinarne.

Kto zbiera punkty

Konkursy SMS-owe to niejedyne źródło bonusów uzyskiwanych na skutek użytkowania mienia pracodawcy. Pracownicy korzystają jeszcze na programach lojalnościowych, mimo że za usługi związane z przystąpieniem do nich płaci firma. Weźmy na przykład linie lotnicze. Pracodawca płaci za bilety, ale profity związane z częstym podróżowaniem przysługują podwładnym. Inny przykład to służbowe samochody i karty paliwowe. Umowę na ich użytkowanie podpisuje firma będąca właścicielem floty samochodowej. Cóż z tego, skoro gratyfikacje związane z ilością sprzedanych litrów benzyny przysługują jej tylko teoretycznie.

- U nas tego problemu nie ma, ponieważ akurat za paliwo kupione za pomocą karty nie przysługują punkty - tłumaczy Dawid Piekarz, rzecznik prasowy PKN Orlen. - Inaczej jest, gdy użytkownik samochodu płaci za benzynę gotówką. Wtedy, jako osoba fizyczna, przystępuje do programu VITAY i z tego tytułu zbiera nagrody. Fakt, że właścicielem pojazdu jest pracodawca, nie ma znaczenia.

opinia Sławomir Paruch, wspólnik w kancelarii Sołtysiński, Kawecki & Szlęzak

- O tym, komu przypadnie benefit wygrany w konkursie, rozstrzygną jego zasady. Konkursy i programy lojalnościowe konstruowane bywają w taki sposób, aby przyciągać pracowników dysponujących mieniem pracodawcy. W odpowiedzi pracodawcy coraz częściej wprowadzają ograniczenia dotyczące uczestnictwa podwładnych w programach lojalnościowych, np. korzystania z linii lotniczych czy sieci hoteli. Pracodawcy zamieszczają w regulacjach wewnętrznych zakazy uczestnictwa w takich programach, ponieważ zdają sobie sprawę, że pracownicy z nich korzystający kierują się przy ponoszeniu wydatków nie tyle rachunkiem ekonomicznym, ile własną korzyścią.

Marta Gadomska
Rzeczpospolita

Wybrane dla Ciebie

Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup