Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Jest stanowisko WHO
Resort zdrowia przymierza się do wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Choć szczegóły i terminy nie są znane, to już wiadomo, co na ten temat myśli Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).
20.05.2024 07:52
W ocenie MZ jest na razie za wcześnie, aby ujawniać konkretne założenia projektu ustawy w tej sprawie. W resorcie trwają obecnie prace analityczne w tym zakresie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dealer Rolls-Royce, McLaren, Aston Martina "Sprzedaję 2,5 tys aut rocznie" Piotr Fus w Biznes Klasie
WHO rekomenduje ograniczenie sprzedaży alkoholu
Jak podaje portal dlahandlu.pl, Wojciech Konieczny, sekretarz stanu w MZ, poinformował, jakie są rekomendacje WHO w zakresie sprzedaży alkoholu.
Podkreślić należy, że ograniczanie dostępności fizycznej alkoholu, m.in. poprzez uniemożliwienie nabywania napojów alkoholowych w określonych miejscach, jest według Światowej Organizacji Zdrowia jednym z najbardziej skutecznych działań zmierzających do ograniczenia spożycia alkoholu. Ograniczenie dostępności zostało ocenione jako wysoce opłacalna interwencja typu "best-buy" w profilaktyce chorób niezakaźnych - podkreślił.
Jak dodał, wśród zaleceń WHO są m.in. skrócenie godzin sprzedaży, zmniejszenie gęstości punktów sprzedaży, a także ustalenie odpowiedniego minimalnego wieku zezwalającego na zakup i spożycie alkoholu.
Prawie połowa Polaków jest "za"
Jak już informowaliśmy w WP, Polacy są dość podzieleni w ocenie planowanego zakazu. Z badania SW Research dla "Wprost" wynika, że 48,1 proc. osób popiera wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych, a 35 proc. jest przeciwko. Niespełna 17 proc. badanych nie ma zdania w tej sprawie.
Badanie wskazuje, że za ograniczeniami opowiada się co druga kobieta (49,9 proc.). Odsetek mężczyzn popierających ten pomysł jest trochę niższy (46 proc.).
Przypomnijmy, że pierwsze informacje o ewentualnym zakazie przekazała minister zdrowia Izabela Leszczyna w połowie kwietnia. Jak dodała, o rozpoczęcie prac w tym zakresie poprosił sam premier Donald Tusk.