"Zarobki profesorów często wynoszą tyle, co pensja adiunkta lub asystenta na uczelni"

Nowelizacja przepisów dotyczących naukowców zaszkodzi zamiast pomóc - pisze
Rada Naukowa Instytutu Studiów Politycznych PAN do premiera. Chce też nowelizacji obowiązującej ustawy o PAN.

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstock

Toczące się w Sejmie prace nad rządowymi projektami ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i ustawy o stopniach i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki ożywiły dyskusję nad reformą nauki i szkolnictwa wyższego. Dziennik "Polska The Times" cytuje w piątek list Rady Naukowej Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk do premiera Donalda Tuska. "Ustawy (...) rozpatrywane obecnie w Sejmie zawierają wiele regulacji, które zwiększą skalę rozmaitych zjawisk negatywnych, zamiast je ograniczać. Burzą one dotychczasowy porządek instytucjonalny, zamiast naprawiać istniejący" - piszą w nim naukowcy.

W rozmowie z PAP rzecznik Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego Bartosz Loba tłumaczył, że wprowadzany przez reformę system, w którym najwięcej pieniędzy dostają najlepsi, a środki na badania w większym stopniu są przyznawane jako granty zwycięzcom konkursów na najlepsze projekty, to model obowiązujący w najlepiej rozwiniętych krajach. Procedury przyznawania kolejnych stopni naukowych i tytułu profesora też mają opierać się na ocenie rzeczywistego dorobku badawczego. "Nowa procedura pozwoli go dostrzec i jak najrzetelniej ocenić. Proponowane zmiany mają jednocześnie uwzględniać specyfikę różnych obszarów nauki i zostać dostosowane do międzynarodowych standardów" - tłumaczył Loba.

Rzecznik dodał, że wielu przedstawicieli środowisk naukowych i akademickich popiera rządowe propozycje, aktywnie uczestnicząc w pracach nad reformami, a rząd, chociaż czasem idzie na kompromis, wszystkich racji pogodzić nie może. "Każdy głos w dyskusji jest cenny. My jednak będziemy bronić rządowego stanowiska w zakresie większej konkurencyjności, otwartości i unowocześnienia. Często głosy krytyczne biorą się z braku szczegółowej wiedzy o proponowanych koncepcjach, które również w toku prac ulegają modyfikacjom" - mówił Loba. Przedstawiciel Inicjatywy Obywatelskiej Instytutów PAN dr hab. Michał Kokowski z Instytutu Historii Nauki PAN nie zgodził się z tym stanowiskiem. Jak wyjaśnił PAP, list Rady Naukowej Instytutu Studiów Politycznych zawiera zarzuty pod adresem rządowych refom od dawna wysuwane przez naukowców z Akademii. Jednym z nich są zmiany w procedurach przyznawania tytułu profesora. Według Kokowskiego, dyskryminują one nauki humanistyczne.

Jak wyjaśnił Kokowski, chodzi m.in. o to, że aby móc ubiegać się o tytuł profesora, trzeba wcześniej kierować kilkoma pracami badawczymi, finansowanymi z grantów. "Tymczasem np. w naszej specjalności - historii nauki - nie ma grantów. Musimy ubiegać się o granty w tych samych konkursach, w których startują wszyscy historycy - np. badający historię polityczną czy gospodarczą. Trudno jest uzyskać grant, a co dopiero nim kierować" - podkreślił.

Ponadto, historia nauki, jak mówił, to specjalność, której nie wykłada się w Polsce na uczelniach, więc jej przedstawicielom trudno będzie spełnić kolejny z wymogów - wypromowania dwóch lub trzech doktorantów. "Przy czym, z jakiegoś powodu, przedstawiciele dyscyplin artystycznych, np. historii sztuki, są z tego wymogu zwolnieni. Muszą tylko brać udział w kształceniu młodej kadry" - zauważył Kokowski.

Podkreślił też, że naukowcy z PAN odczuwają po wejściu w życie ustawy o Polskiej Akademii Nauk dyskryminację finansową. Dlatego zabiegają też o nowelizację obowiązującej ustawy o PAN. "To krzywdzące, że w PAN nie obowiązują minimalne wynagrodzenia i reguły płacowe funkcjonujące na uczelniach. Instytuty PAN to wiodące jednostki naukowe w Polsce. 90 Proc. z nich ma kategorię pierwszą w ocenie ministerstwa, a zarobki profesorów w instytutach nierzadko wynoszą tyle, co pensja adiunkta lub nawet asystenta na uczelni" - powiedział Kokowski.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Oto koszt remontu w 2025 r. Ceny zbliżają się do kosztów zakupu
Oto koszt remontu w 2025 r. Ceny zbliżają się do kosztów zakupu
Śląskie huty dociśnięte do ściany. Tyle osób może pożegnać się z pracą
Śląskie huty dociśnięte do ściany. Tyle osób może pożegnać się z pracą
Gigantyczna kumulacja w Eurojackpot. Do wygrania setki milionów złotych
Gigantyczna kumulacja w Eurojackpot. Do wygrania setki milionów złotych
Przekręt "na kaucję". Tak oszukał dwie seniorki. Straciły fortunę
Przekręt "na kaucję". Tak oszukał dwie seniorki. Straciły fortunę
Zbiera śmieci przed domem. Sąsiedzi są bezradni
Zbiera śmieci przed domem. Sąsiedzi są bezradni
Za te choroby ZUS wypłaci 1878 zł miesięcznie. Lista jest długa
Za te choroby ZUS wypłaci 1878 zł miesięcznie. Lista jest długa
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Zakonnice deweloperki chcą zabudować teren klasztoru. W Zakopanem wrze
Zakonnice deweloperki chcą zabudować teren klasztoru. W Zakopanem wrze
ZUS wypłaca seniorom pieniądze. Oto co musisz wiedzieć o czternastkach
ZUS wypłaca seniorom pieniądze. Oto co musisz wiedzieć o czternastkach
Okradli go i pobili w hotelu w Mikołajkach. Pierwszy incydent od lat
Okradli go i pobili w hotelu w Mikołajkach. Pierwszy incydent od lat
Prowadzi firmę, chciał wrzucić psa w koszty. Oto odpowiedź skarbówki
Prowadzi firmę, chciał wrzucić psa w koszty. Oto odpowiedź skarbówki
Mają dość Airbnb w bloku. "Nie da się żyć" w wieżowcu w Warszawie
Mają dość Airbnb w bloku. "Nie da się żyć" w wieżowcu w Warszawie