Zdradzieckie profesje
Z badań "Great Australian Sex Census" opublikowanych przez news.com.au, wynika, że najczęściej zdradzają agenci nieruchomości, sprzedawcy, marketingowcy, pracownicy call-center i budowlańcy.
30.03.2011 | aktual.: 30.03.2011 16:49
Z kolei jeden z popularnych serwisów motoryzacyjnych opublikował wyniki badań ExxonMobil, producenta olejów silnikowych, z których wynika, że aż 6 proc. kierowców ciężarówek przyznaje się do zdrad będąc w trasie.
Listę "zdradzieckich profesji" opublikował też w tym roku Super Express. Kto się na niej znalazł? Pracownicy biurowi, pracownicy reklamy, ludzie mediów, prawnicy, lekarze, barmani, kelnerzy i kucharze. Wystarczy jednak porozmawiać z ludźmi i zajrzeć na różne dyskusyjne fora, by przekonać się, że o zdradę podejrzewamy też przedstawicieli wielu innych zawodów. Niektóre wskazania wydają się naturalne, inne mocno zaskakujące.
Okazja czyni złodzieja
Wiele osób jest przekonanych, że najczęściej zdrady dopuszczają się osoby, których tryb pracy wiąże się z okazjami do zdrady. Co budzi podejrzenia? Praca na nocną zmianę, częste wyjazdy, nienormowany czas pracy i konieczność spotkań - często w nieformalnym charakterze - z klientami czy współpracownikami.
Podejrzani są też przedstawiciele seksownych profesji - modelki, aktorzy i... strażacy. - Nie chciałabym wyjść za handlowca - mówi Monika, 32-letnia przedstawicielka handlowa. - Jak słucham opowieści moich kolegów dotyczących wyjazdów służbowych i imprez integracyjnych, to się zastanawiam po co ci faceci w ogóle się żenili. Chyba tylko po to, by po powrocie do domu dostać ciepły obiad - mówi kobieta. - Zresztą nie dotyczy to tylko facetów. Panie są bardziej dyskretne i zazwyczaj romansują z jedną osobą. Myślę, że praca handlowca - ciągłe wyjazdy, życie jakby równoległe do tego domowego - sprawia, że tak łatwo dochodzi do zdrady.
Artyści nadają się na kochanków
Często spędzają w trasie więcej czasu niż w domu. Imprezy, alkohol, fanki (lub fani) - to wszystko sprzyja zdradzie. Prawdopodobnie dlatego aktorzy czy muzycy spędzający na planach filmowych i koncertach większą część życia podejrzewani są o romanse. Z pewnością mają na to wpływ także systematyczne doniesienia mediów na temat kolejnych romansów, zdrad i rozwodów w świecie show biznesu.
Powszechna jest opinia, że artyści nie nadają się do stałych związków, za to sprawdzają się w roli kochanków.
Niewierna piłka
Podobne argumenty przytaczają dyskutujący na forach internauci, wskazują oni sportowców. Co ciekawe nie wszystkie dyscypliny są równie "podejrzane". Na pierwszym miejscu niewiernych zawodowców znaleźli się piłkarze. Prawdopodobnie futbolowe skandale na Wyspach Brytyjskich miały na to duży wpływ. W publikowanym w serwisie Sabotage Times "Dzienniku zawodowego piłkarza" prowadzonym przez Rohana Ricketts'a, piłkarz przekonuje, że w futbolowym świecie nie jest łatwo uniknąć pokus.
"Kiedy zacząłem być rozpoznawany grając w Tottehamie, znalazłem się w całkowicie nowym świecie: klubów, restauracji, samochodów i kobiet. Odkryłem, że razem z pieniędzmi i sławą przychodzi przeświadczenie, że możesz zrobić wszystko i nic ci nie grozi... Na wyjazdach dziewczyny znajdują drogę do pokojów piłkarzy w hotelach, pukają i oferują swoje ciała. Niektórzy odmawiają, ale nie każdy jest tak zdyscyplinowany. Wielokrotnie widziałem szybki seks, a w klubach nocnych, gdzie zostawialiśmy mnóstwo pieniędzy, dziewczyny były gotowe zrobić wiele za kasę. Dziewczyny są jak szakale. Na piłkę nożną patrzą jak na rynek i chcą zdobyć jak najdroższą markę."
Ugaś mój płomień
Największym zaskoczeniem na liście „zdradzieckich profesji” jest... strażak. Na forach internetowych - także tych, gdzie wypowiadają się sami strażacy i miłośnicy tego zawodu, dużo się pisze o ich niewierności. Sami strażacy zdają sobie sprawę, że ich zawód działa jak magnes. Potwierdzają to też kobiety. "Co do tego, że ta praca działa jak magnes na kobiety, to muszę przyznać, że tak jest. (…) ten magnes to czasem jest zbyt silny dla strażaka i mają oni drobne problemy z wiernością" - pisze na gronie Kasia.
Na forum kafeterii Lwica Salonowa dodaje: "Miałam przyjemność ze strażakiem i było fajnie - szkoda tylko, że miał żonę. Nie oszukujmy się dziewczyny, "brać strażacka" wie po co ma sikawki i jak zobaczy coś, a raczej kogoś rozpalonego (chodzi oczywiście o nas), to nie zawaha się jej użyć!"
Jej słowa potwierdza Kochanica Strażaka: "Jasne że strażacy zdradzają, mój przyjeżdżał do mnie w czasie służby nocnej, koledzy zawsze go kryli."
Z kolei Studentka Mysza przedstawiała się jako dziewczyna strażaka. W swoich postach nie martwiła się kwestią wierności, tylko bezpieczeństwa wybranka, do czasu, gdy umieściła wpis: "Mnie właśnie zostawił... i się okazało, że zdradził."
Przed niewiernymi strażakami przestrzega też Ola22: "Miałam męża strażaka, ale już nie mam. Zgadnijcie dlaczego. Bo mnie zdradził. Szczerze znam tę całą straż od wewnątrz. To jeden wielki burdel, a na służbach lecą same pornole..."
AD