Złoto, ropa i eurodolar
W środę uwaga inwestorów powinno przede wszystkim koncentrować się na rynku złota, ropy i notowaniach EUR/USD. To zainteresowanie związane jest z wczorajszymi wydarzeniami na tych rynkach.
09.09.2009 08:38
We wtorek ceny złota po raz trzeci na przestrzeni ostatnich 18 miesięcy zaatakowały psychologiczną barierę 1000 dol., testując w ciągu dnia poziom 1007,15 dol. Podobnie jak w dwóch poprzednich przypadkach, atak ten nie udał się i na zamknięciu za uncję tego kruszcu trzeba było zapłacić 995,63 dol.
Nieudany atak na psychologiczną barierę, którego techniczną konsekwencją jest, mogąca zapowiadać zmianę tendencji formacja spadającej gwiazdy, nie oznacza jeszcze zwycięstwa podaży. Dopiero potwierdzenie tych podażowych sygnałów zdecydowanym spadkiem w dniu dzisiejszym, a w szczególności powrotem poniżej poziomu 981,45 dol. (szczyt z 2 czerwca br.), stanowić będzie zapowiedź zmiany trendu. Wówczas realny jest szybki powrót w okolice 909,1 dol., gdzie wsparcie wyznacza dołek z 8 lipca br.
Do czasu potwierdzenia wtorkowej formacji spadającej gwiazdy, prawdopodobieństwo dalszych wzrostów jest nieco większe niż mocnych spadków. Zwłaszcza, że wciąż w mocy pozostaje wygenerowany w poprzednim tygodniu sygnał kupna, jakim było wybicie górą z półrocznej formacji trójkąta równoramiennego. Trwałe pokonanie bariery 1000 dol. może doprowadzić do szybkiego testu poziomu 1100 dol.
Dziś w Wiedniu spotkają się ministrowie ds. ropy krajów należących do OPEC. Rynek nie oczekuje zmian limitów wydobycia. Kartel raczej wyrazi zadowolenie z obecnych poziomów cen czarnego złota. Dlatego też z tego powodu szczyt OPEC powinien mieć neutralny wpływ na kształtowanie się kursu ropy.
Wczorajszy wzrost kursy ropy Brent z 66,76 do 69,64 dol. wprowadził nieco zamieszania w sytuacji krótkoterminowej. Wykres dzienny wrócił do przełamanej w poprzedni wtorek linii trendu wzrostowego. Dynamika wzrostów stawia mały znak zapytania przy twierdzeniu, że jest to tylko ruch powrotny do przełamanego wsparcia, a ceny nie zdołają trwale wrócić powyżej poziomu 70 dol. za baryłkę. Dlatego też dzisiejszy dzień może odegrać kluczową rolę w kształtowaniu się trendów na tym rynku.
W najbliższych dniach notowania ropy powinny pozostawać pod wpływem nastrojów na rynkach finansowych oraz zachowania dolara. Potencjalny wpływ mogą również mieć jutrzejsze tygodniowe dane o zapasach paliw w USA oraz publikowana w piątek grupa raportów makroekonomicznych z Chin.
Kurs EUR/USD, po wczorajszym rajdzie, który wywindował go z 1,4337 do 1,4493 dolara na zamknięciu, w nocy konsolidował się w przedziale 1,4482-1,4517 dolara. Stabilizację tę trzeba traktować jako przystanek przed dalszymi wzrostami. Zmienił się bowiem układ sił na wykresie EUR/USD.
Tak należy odczytywać wybicie powyżej strefy podażowej 1,4348-1,4417 dolara, jaką tworzą na wykresie dziennym lokalne szczyty z 3 i 27 sierpnia br. oraz szczyt z 17 grudnia 2008 roku. Zwłaszcza, że towarzyszyło mu m.in. odnowienie sygnału kupna na MACD. W tej chwili jedyną nadzieją dla niedźwiedzi jest zatrzymanie wzrostów na poziomie 1,45 dolara, gdzie opór tworzy górne ograniczenie rysowanego od 3,5 miesiąca klina rosnącego.
Wczorajsze umocnienie euro wobec dolara to efekt poprawy nastrojów na rynkach światowych oraz pochodna raportu ONZ sugerującego zastąpienie dolara jako waluty rezerwowej koszykiem walut oraz innych aktywów. W środę główny wpływ na zachowanie eurodolara będą miały nastroje na rynkach światowych oraz sytuacja techniczna w jakiej znalazła się ta para.
Środa , podobnie jak cały tydzień, jest uboga w publikacje makroekonomiczne. Rano inwestorzy poznali finalne odczyty sierpniowych wskaźników CPI i HICP dla Niemiec. O godzinie 10:30 zostaną opublikowane lipcowe dane nt. bilansu handlu zagranicznego Wielkiej Brytanii (prognoza: -6,4 mld GBP). Wieczorem natomiast zostanie opublikowany raport Fed o stanie amerykańskiej gospodarki zwany Beżową Księgą. To najważniejsza "figura" dzisiejszego dnia.
Marcin R. Kiepas
X-Trade Brokers DM S.A.