Zmienna sesja w Warszawie

Środowa sesja na GPW zapowiadała się ciekawie. Wczoraj straty z piątkowej sesji zostały szybko odrobione i WIG20 stanął przed szansą kontynuacji odbicia zapoczątkowanego 10.01.2014. Początek dnia rzeczywiście okazał się wzrostowy, co spowodowało, że WIG 20 zbliżył się do strefy oporu pomiędzy 2430-2440 pkt. W kolejnych godzinach handlu byki próbowały sforsować tę barierę, jednak bez powodzenia.

Zmienna sesja w Warszawie
Źródło zdjęć: © Fotolia | AshDesign

22.01.2014 17:32

Optymizm mącił także stosunkowo niski poziom obrotów, niezbyt przystający do inicjatywy kupujących. W miarę zbliżania się otwarcia w USA zapał byków w Warszawie słabł i po godzinie 14 WIG 20 oddawał już cały wzrost z początku sesji. Do końca dnia kupujący nie zdołali już odzyskać pełnej inicjatywy i sesja zakończyła się, co prawda wzrostem wartości WIG-u 20 o 0.89%, ale chyba jednak z lekkim niedosytem. Obroty na całym rynku były umiarkowane (1.08 mld zł), a szerokość rynku wskazuje na względną równowagę optymistów i pesymistów, ponieważ ilość wzrostów była niewiele mniejsza od spadków (179/191).

Na rynku blue chipów powodów do radości nie mieli akcjonariusze Orange (-1.83%), GTC (-2.0%) i PKN Orlen (-1.20%). Na fixingu doszło do podciągnięcia kursów głównie spółek z sektora bankowego, co spowodowało, iż liderami zostały dzisiaj BZWBK (+3.59%) i Bank Handlowy (+2.35%). Na szerokim rynku ożywiła się spekulacja i doszło do kilku spektakularnych wzrostów jak IF Capital (+42.86%), Atlantis (+41.67%), Elkop (+22.22%) czy Resbud (+19.61%). Z mniej przyjemnych tematów na uwagę zasługuje zachowanie Grupy Azoty. Pomimo, iż spółka nie podawała w ostatnim czasie żadnych istotnych informacji mieliśmy dzisiaj do czynienia z siódmą spadkową sesją z rzędu, a w trakcie niecałych dwóch tygodni jeden z ulubieńców krajowego kapitału instytucjonalnego stracił niemal 20%. Pomijając kwestie tradingowe warto odnotować pozytywne rekomendacje dotyczące spółek będących ostatnio w odwrocie. Mam tutaj na myśli Eurocash i Asseco Polska. W przypadku obu spółek na razie nie znalazło to wyraźnego odbicia w kursie, ale o pewnej
poprawie można już mówić.

Sesja pozostawia po sobie mieszane wrażenia. Pozytywnie należy ocenić skuteczny atak na lokalny szczyt z 16 stycznia, a tym samym potwierdzenie nowej falki wzrostowej. Negatywne jest dosyć wyraźne cofnięcie się WIG-u 20 po ataku na strefę oporu 2430-2440 pkt. Oczywiście przebieg dzisiejszego dnia jeszcze niczego nie przesądza, jednak moim zdaniem jest potwierdzeniem tego, iż strefa oporu, o której mowa wyżej może być już większym wyzwaniem dla strony popytowej na GPW i jej pokonanie wymagać będzie jednak trochę większych pieniędzy niż ostatnio angażowane. W krótkoterminowej perspektywie w przypadku zadomowienia się powyżej 2430 pkt kolejnym celem będzie strefa 2455-2466 pkt. Negatywnie odebrałbym zejście poniżej 2397 pkt i w takim przypadku test ostatniego lokalnego dołka na 2360 byłby bardzo prawdopodobny. Do końca tygodnia nieśmiało skłaniałbym się jednak do scenariusza, w którym kontynuacja tendencji wzrostowej będzie napotykała na coraz większe problemy w postaci podaży.

Sławomir Koźlarek
makler DM BZ WBK S.A.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)