ZUS zaniżało składki
ZUS latami zaniżał zasiłki chorobowe i macierzyńskie. Wiele osób o tym nie wiedziało i pieniędzy już nie odzyska.
03.04.2009 | aktual.: 03.04.2009 15:36
Gazeta podaje przykład ciężarnej kobiety, która była na zwolnieniu lekarskim. Potem dostawała ona zasiłek macierzyński. Kobieta niedawno przypadkiem dowiedziała się o orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego z sierpnia zeszłego roku. Sędziowie orzekli, że do podstawy, która jest wykorzystywana do naliczania zasiłków, ZUS powinien dopisywać premie i prowizje. Tyle, że tego nie robił. Po orzeczeniu Trybunału poszkodowani powinni pobiec do swojego działu kadr i poprosić o złożenie wniosku do ZUS w sprawie zwrotu pieniędzy. Kobieta, o której pisze gazeta, tego nie zrobiła, bo nic nie wiedziała.
Minęły już trzy lata od jej urlopu macierzyńskiego i dlatego wyrównania nie dostanie. Po trzech latach nasze pretensje do ZUS się przedawniają.
Inna kobieta, bohaterka tekstu, miała więcej szczęścia. Gdy tylko wróciła do pracy po macierzyńskim, złożyła odpowiedni wniosek. Dostała kilkaset złotych.
"Gazeta Wyborcza" wskazuje też, że nieraz drobni przedsiębiorcy dostają informację, że dziesięć lat temu pomylili się w obliczeniach składek - o co nietrudno przy zawiłościach przepisów - i obecnie ZUS żąda od nich pieniędzy z odsetkami, które dawno już przewyższyły sumę samych należności. Dlaczego więc i kobiety, które nie złożyły w porę wniosku, nie mogą walczyć o swoje pieniądze?