Związki dobre na kryzys
Polaków coraz częściej wstępują do związków zawodowych. Liczą na to, że w czasie kryzysu pozwoli im to ochronić miejsce pracy. - pisze "Rzeczpospolita".
13.03.2009 | aktual.: 13.03.2009 06:51
Według badań CBOS, w ciągu dwóch ostatnich miesięcy liczba zrzeszonych mogła wzrosnąć o 15 tysięcy. Przewodniczący NSZZ Policjantów Antoni Duda powiedział "Rzeczpospolitej", że w ciągu miesiąca do związku zapisało się około tysiąca młodych policjantów. Według niego, jest to efekt zapowiadanej przez ministra Schetynę reformy emerytur, niekorzystnej dla służb mundurowych. Wzrost popularności odnotował też Związek Nauczycielstwa Polskiego i Sekcja Górnictwa i Energetyki NSZZ "Solidarność".
"Rzeczpospolita" zauważa, że przystąpienie pracownika do związku wzmacnia jego pozycję w firmie i utrudnia jego zwolnienie. To dlatego, że pracodawca ma wówczas obowiązek konsultacji ze związkiem zamiaru rozwiązania umowy o pracę, nawet jeśli grozi mu dyscyplinarka.
Gazeta przypomina jednak, że każdy związek gwarantuje zatrudnienie w zakładzie zaledwie kilku swoim działaczom i to tylko do chwili bankructwa.