Trwa ładowanie...

Zwolniony za otyłość

Szef straży w Szkocji zwolnił otyłego pracownika. Tłumaczył, że podwładny po prostu nie jest w stanie dobrze pracować.

Zwolniony za otyłość
db3zigq
db3zigq

"Wyrzucenie Kevina Ogilvie to fatalna decyzja. Waga nie powinna być kryterium, według którego ocenia się strażaka. Oczywiście powinien być sprawny fizycznie, ale Kevinowi nie dano szansy na poprawę sprawności" – mówi „Rz” lekarz John Docherty, specjalista ds. zdrowia brytyjskiego Związku Zawodowego Strażaków (FBU).

Jak podaje "Rz", kierownictwo straży regionu Grampian pierwszy raz chciało zwolnić Kevina Ogilvie w październiku 2008 roku, po 22 latach pracy w brygadzie w Aberdeen. Ważył 127 kilogramów, uznano więc, że jest niezdolny do pracy na pierwszej linii, to znaczy na podnośniku i w płonących pomieszczeniach. Za Ogilvie wstawili się koledzy, grożąc strajkiem. Szefostwo postanowiło więc dać mu ostatnią szansę – jeśli schudnie w ciągu trzech miesięcy i poprawi kondycję, zachowa pracę. Minęło 90 dni i Ogilvie stanął do testu sprawnościowego. Nie zdał go i dostał wymówienie.

"Straż ma prawo rozwiązać umowę o pracę i w tym przypadku musimy to niestety zrobić" – mówi „Rz” Jillian Burns, rzeczniczka straży w Grampian.
Brytyjskie media odnotowują, że Ogilvie jest pierwszym strażakiem wyrzuconym z pracy w Szkocji za otyłość. W obronie kolegi znów wystąpili inni strażacy oraz związek FBU.

Według kolegów Ogilvie robił wszystko, co mógł, by schudnąć. Chodził na spotkania z dietetykiem, stale widywano go w sali gimnastycznej. Strażacy zamierzają więc zasięgnąć rady prawników i ewentualnie zaskarżyć kierownictwo do sądu.

db3zigq
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
db3zigq