Żyją trzeci miesiąc bez gazu. "Przy ósemce dzieci jestem wykończona"
Jak czytamy w "Gazecie Wyborczej", mieszkańcy ul. Komorowskiego we Wrocławiu od trzech miesięcy nie mają gazu, co uniemożliwia im korzystanie z ciepłej wody i kuchenek. Problem wynika z wykrytego wycieku. Prace nad nową instalacją są w toku, a mieszkańcy wciąż czekają na ich zakończenie.
– Od trzech miesięcy jemy fast foody albo stołujemy się na mieście. Mam ośmioro dzieci, w tym pięciu synów. Oni potrafią zjeść, po 500 zł zostawiam w barach – mówiła w rozmowie z wroclaw.wyborcza.pl pani Daria. W budynku przy ul. Komorowskiego we Wrocławiu, gdzie mieszka, jeszcze przed wakacjami wyłączono gaz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jaja cała dobę. Nietypowa maszyna na wrocławskim osiedlu
Od trzech miesięcy nie mają gazu w mieszkaniu
W budynku odcięto gaz w czterech klatkach, z których każda jest podłączona do tej samej instalacji. W każdej z nich mieszka po osiem rodzin. Choć w jednej z klatek instalację już uszczelniono, gazu nadal nie przywrócono.
To uciążliwe i kosztowne dla rodziny pani Darii. – Przy ósemce dzieci jestem tym już wykończona – przyznała kobieta.
Sytuację komplikuje fakt, że klatki, gdzie został odcięty gaz, mają dwóch różnych zarządców. – firmę Bonitatis oraz Kompleksową Obsługę Osiedla (KOO). Budynkiem, w którym mieszka rodzina, zarządza firma Bonitatis.
Gdy zadzwoniłam do zarządcy, usłyszałam, że są wakacje i sezon urlopowy. To znaczy, że mam powiedzieć dzieciom: sorry, nie będzie obiadu, bo pan zarządca jest na urlopie? – zastanawia się pani Daria.
Krzysztof Wojciechowski z Bonitatis tłumaczył w rozmowie z "Wyborczą", że prace w ich firmie już się zakończyły, ale bez gotowości reszty klatek, gazownia nie odblokuje dopływu.
Z kolei Joanna Kościucha, inspektor ds. sanitarnych z KOO, wyjaśniła że ich działania zostały opóźnione przez brak środków na funduszu remontowym oraz sezon urlopowy.
Wspólnoty mieszkaniowe musiały najpierw uchwalić zgodę na prace i zebrać pieniądze. Termin wpłat minął 31 sierpnia, ale nie wszyscy właściciele wpłacili należności. Według zarządcy często jest tak, że usuwanie awarii gazu trwa długo.
Kłopoty także na północy Polski
W podobnej sytuacji były też osoby mieszkające na północy Polski. Mieszkańcy bloku przy ul. Kołobrzeskiej 14 w Olsztynie mieli zostać zaskoczeni odcięciem gazu.
Jak informował wiosną portal olsztyn.com.pl, decyzja ta miała zostać podjęta przez Zakład Budynków Komunalnych bez wcześniejszego powiadomienia lokatorów. Powodem były wykryte nieszczelności w instalacji gazowej.
Inspektor techniczny budynku zasugerował mieszkańcom przejście na instalację elektryczną, co spotkało się z niezadowoleniem.