Ach te straszne „lojalki”

Szefowie wysyłają pracowników na szkolenia. W zamian chcą by podpisali oni umowy, że nie zrezygnują z pracy w ciągu najbliższych lat

Obraz
Źródło zdjęć: © sxc.hu

Szefowie wysyłają pracowników na szkolenia. W zamian chcą by podpisali oni umowy, że nie zrezygnują z pracy w ciągu najbliższych lat. Wielu pracowników twierdzi, że to ograniczenie swobody na rynku pracy. Szefowie jednak mają twarde argumenty przemawiające za "lojalkami".

Umowy lojalnościowe są traktowane przez podwładnych jak zło konieczne i chronią przede wszystkim interesy pracodawcy.

Pracownicy z jednej strony chcą się szkolić z drugiej, wiedzą że zostaną związani z firmą czasem na lata.

Jolanta, chemik w firmie farmaceutycznej na Pomorzu:

„Uważam, że to wybieg pracodawcy, żeby zablokować odejście podwładnego. W ten sposób ogranicza się jego wolność. Ja na przykład nie mogę zatrudnić się w konkurencyjnej firmie, gdybym odeszła z tej, w której pracuję. Czuję się usidlona.”

Podobnego zdania jest Wiktor, informatyk z Poznania.

„To denerwujące, bo wśród pracowników powinny rządzić prawa rynkowe, a nie papierki. Pracuję tam, gdzie więcej płacą i tyle. Przecież te „lojalki” mogą spowodować, że szef będzie płacił mniej, a będzie na przykład szkolił pracownika i wymagał podpisywania takich umów. To sposób na obniżenie kosztów pracy”.

Niektórzy pracownicy twierdzą, że wyjściem jest odmowa szkolenia – niestety tylko teoretycznym. Szef zawsze może znaleźć kogoś, kto chce się szkolić i co za tym idzie podpisywać „lojalki”. Szefowie nie widzą w tego typu umowach nic niestosownego.

- Albo pracownik chce się szkolić i u mnie pracować albo nie. Taka osoba musi się zdecydować. Wiadomo, że wysyłając na szkolenie, inwestujemy w pracownika. Musimy mieć pewność, że po szkoleniu taka osoba nie odejdzie sobie do kogoś innego. To chyba logiczne – twierdzi Ireneusz Jareczek, szef firmy produkującej sprzęt budowlany.

Jakie są zasady podpisywani tego typu umów? Pracownik, który zrezygnuje z pracy przed terminem wyznaczonym w dokumencie musi zwrócić koszty nauki. Im wcześniej zrezygnuje, tym więcej zapłaci. W „cyrografie” pracownik zobowiązuje się pracować na rzecz pracodawcy przez określony czas, nie dłużej jednak niż trzy lata. Umowa lojalnościowa podpisywana jest nie tylko w przypadku szkoleń. Może ją też podpisać osoba, która ma objąć strategiczne stanowisko w firmie. Zobowiązuje się, że nie będzie pracować w firmie konkurencyjnej przez określony czas.

Umowa lojalnościowa może też dotyczyć wyłącznie zachowania tajemnicy służbowej w czasie trwania zatrudnienia. Jeśli pracownik złamie umowę, może zapłacić karę bez względu na rozmiary poniesionej przez pracodawcę szkody. Pracownik musi zadbać o to, by precyzyjnie została określone sytuacje naruszenia zakazu konkurencji - strony powinny ustalić jakiego typu działalności zakaz dotyczy lub wskazać firmy, w których były pracownik nie może pracować.

Krzysztof Winnicki

Wybrane dla Ciebie

Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup