Agencja Fitch tylko postraszy polski rząd. Złoty ma szansę na umocnienie
Agencja ratingowa Fitch wcale nie musi obniżyć oceny wiarygodności Polski już w lipcu.
Agencja ratingowa Fitch wcale nie musi obniżyć oceny wiarygodności Polski już w lipcu. Pójdzie raczej śladem agencji Moody's, która na razie dała rządowi ostrzeżenie, że rating może zostać obniżony.
Taki scenariusz wydarzeń obstawiają ekonomiści z Raiffeisen-Polbanku. Ich zdaniem analitycy Fitch, którzy mają ogłosić swoją decyzję w połowie lipca, będą skłonni raczej do obniżenia tzw. perspektywy. W praktyce taki ruch oznacza zwykle, że obniżka ratingu jest prawdopodobna, ale nie od razu.
"Według analityka agencji ratingowej Fitch, prognozy deficytu budżetowego zawarte w ustawie budżetowej na przyszły rok mogą mieć kluczowe znaczenie dla decyzji agencji odnośnie poziomu ratingu Polski. Biorąc pod uwagę, że projekt budżetu poznamy pewnie nie wcześniej niż we wrześniu, powyższa wypowiedź może sugerować, że podczas zaplanowanego na lipiec najbliższego przeglądu oceny polskiej wiarygodności kredytowej, Fitch może co najwyżej podążyć śladem agencji Moody's i utrzymując rating na niezmienionym poziomie, zdecydować się jedynie na obniżenie perspektywy do negatywnej. Niższa perspektywa mogłaby odzwierciedlać sygnalizowane przez agencję ryzyka zarówno po stronie kondycji finansów publicznych, jak i gorszych, mniej sprzyjających perspektyw inwestycyjnych stanowiących skutek pogorszenia stosunków Polski z kluczowymi partnerami gospodarczymi" - podają w piątek ekonomiści Raiffeisen-Polbanku.
W ostatniej rozmowie z money.pl Dorota Strauch, ekonomistka z Raiffeisen-Polbanku, zwróciła uwagę, że dla analityków z agencji ratingowych nie liczą się tylko perspektywy rozwoju gospodarczego kraju, ale również sprawy polityczne i fiskalne. Stąd spekulacje o możliwych obniżkach ocen wiarygodności kredytowej Polski.
- Analitycy mogą zwrócić uwagę, że ostatnie miesiące utwierdziły ich w przekonaniu, iż w Polsce nastąpiła wyraźna zmiana w kierunku polityki fiskalnej - z dążenia do dalszego obniżania relacji deficytu wobec PKB do planów jego utrzymania na stabilnym poziomie poniżej 3 procent, co jednocześnie może się okazać sporym wyzwaniem, zwłaszcza w razie pogorszenia kondycji gospodarki - powiedziała Dorota Strauch.
Jeżeli Fitch rzeczywiście nie zdecyduje się na cięcie ratingu (następna ocena Fitch będzie miała miejsce dopiero w 2017 roku), może to oznaczać, że złoty będzie miał szanse na umocnienie się po wyraźnym osłabieniu.
Taka sytuacja może potrwać do września, bo wtedy oczy inwestorów znów zwrócą się w stronę agencji Moody's. Ostatnio jej analitycy nie zmienili ratingu, ale obniżyli za to jego perspektywę ze stabilnej na negatywną.
To ostrzeżenie dla rządu, który ma czas do następnej weryfikacji, żeby przekonać Moody's o tym, że nasza gospodarka ma się dobrze, a zamieszanie na scenie politycznej nie będzie mieć negatywnego wpływu na wypłacalność kraju.