Alarm! Na euro będzie drożyzna!
Nadchodzący miesiąc może się okazać bolesny dla kieszeni wielu Polaków. Analitycy przewidują, że czas mistrzostw Euro 2012 będzie złotym okresem dla właścicieli sklepów, restauracji i budek z fast foodem, ale nie dla kibiców. Bo ceny w miastach, gdzie będą odbywać się mecze i strefy kibica, skoczą do góry!
31.05.2012 | aktual.: 31.05.2012 13:17
Na piłkarskie mistrzostwa przyjedzie do Polski mnóstwo kibiców z całej Europy. Razem z nimi przypłyną setki tysięcy euro, na które już czekają sklepikarze i restauratorzy. Prawdziwych żniw mogą się spodziewać właściciele obiektów przy stadionach i strefach kibica. To właśnie w tych miejscach ceny wzrosną najbardziej.
– Do góry pójdą produkty „pierwszej potrzeby kibica”, czyli przekąski, piwo, napoje, alkohol czy słodycze – mówi Andrzej Gartner, dyrektor Polskiej Federacji Producentów Żywności. Ale z pewnością korzystając z takiej masy klientów sprzedawcy będą chcieli zarobić na wszystkim. To może odbić się niestety na ludziach, którzy robią zwykłe codzienne zakupy, a nie tylko na kibicach.
W czasie Euro można sobie odpuścić także chodzenie do restauracji czy pubów – jeśli nie chcemy zbankrutować.
Taniej wyjdzie siedzieć w domu przed telewizorem ze znajomymi i samemu przygotować przekąski. Inaczej jednorazowa wizyta w lokalu może nas kosztować majątek. Wraz z rozpoczęciem piłkarskiego święta, ceny jeszcze bardziej wzrosną w miejscowościach nadmorskich i górskich. Pomimo, że sezon wakacyjny nie do końca będzie otwarty, to sprzedawcy już miesiąc wcześniej podniosą ceny. I podwyżki z pewnością zostaną tam do końca lata. Jeśli mamy więc możliwość, lepiej już teraz jechać do marketu i zrobić spore zapasy. Inaczej trzeba będzie przygotować się na większe wydatki.
Andrzej Gantner, dyrektor Polskiej Federacji Producentów Żywności W czasie mistrzostw Euro 2012, sprzedawcy przy stadionach i strefach kibica będą podwyższać ceny. Nie dajmy się zwieść, że nikt nie zauważy podniesionych cen w małych sklepach. Jeśli będzie drożej, pójdziemy tam, gdzie jest taniej. Podnoszenie cen jest skierowane głównie na kibiców z zagranicy, bo dla nich polskie ceny, nawet po podwyżce będą i tak niskie w porównaniu z cenami europejskimi. Szacując ogólną sytuację można założyć, że ceny teoretycznie skoczą średnio o 10-15 proc.
- Piwo w puszce (4-pak) jest 11,99 zł będzie 14 zł
- Chipsy paprykowe (paczka 160 g) jest 4,99 zł będzie 6 zł
- Paluszki z solą (paczka 200 g) jest 4 zł będzie 4,60 zł
- Cola (butelka 1l) jest 4,50 zł będzie 5,20 zł
- Napój energetyczny (puszka 250 ml) jest 3,29 zł będzie 3,80 zł
- Woda mineralna (butelka 1,5 l) jest 1,99 zł będzie 2,30 zł
- Sok pomarańczowy (karton 1 l) jest 4,99 zł będzie 6 zł
- Zapiekanka z pieczarkami (mała) jest 6 zł będzie 7 zł
- Hamburger jest 8 zł będzie 9,20 zł
- Kebab jest 10 zł będzie 11,50 zł