Amerykanin pozwał bank. Żąda 1,784 miliarda bilionów USD
Amerykanin Dalton Chiscolm jest bardzo niezadowolony z banku, w którym posiada swoje konto. Jest tak rozżalony na obsługę klienta, że domaga się od Bank of America "1,784 miliarda bilionów dolarów".
Chiscolm zażądał przelania na jego konto astronomicznej sumy pieniędzy w ciągu jednego dnia. Potem do "miliarda bilionów " postanowił dołączyć roszczenie bagatela - dodatkowych dwustu milionów 164 tysięcy dolarów.
Ciężko powiedzieć dlaczego akurat takich pieniędzy zażądał Chiscolm. Próba skontaktowania się z nim spełzła na niczym. Bank of America również odmówił komentarza.
- Niepojęty - tylko na takie słowo komentarza zdobył się z kolei sędzia okręgowy Denny Chin, który prowadzi sprawę. Jak wyjaśnił Chin - mężczyzna narzeka w pozwie na obsługę klienta w banku. Ma pretensje o przekazanie mu niespójnych informacji przez pewną "hiszpańską kobietę".
Kwota żądana przez Chiscolma to ponad tryliard - zawiera w sobie aż 22 zera. Zdecydowanie przewyższa ona PKB na świecie, który w zeszłym roku wyniósł 60 bilionów dolarów.
- To kosmiczna suma - komentuje profesor Sylvain Cappell z wydziału nauk matematycznych nowojorskiego uniwersytetu. -Jeśli ten człowiek myśli, że Bank of America ma filię na każdej planecie we wszechświecie, to nabiera to trochę sensu - dodaje.
Sędzia Chin dał Chiscolmowi czas do 23 października, by lepiej wyjaśnił on podstawy swojej skargi. Jeśli tego nie zrobi - pozew zostanie oddalony.