Będą pozwy zamiast zwolnień?
Zapowiadane odchudzanie administracji publicznej może poskutkować lawiną pozwów
06.12.2010 | aktual.: 06.12.2010 09:42
W ustawie o zwolnieniach w administracji rządowej nie określono kryteriów, wg których będą zwalniani zbędni pracownicy. Skutkiem tego każdy urzędnik może złożyć odwołanie lub nawet zaskarżyć decyzję w sądzie.
Następstwem będą nakazy przywrócenia do pracy lub wypłaty odszkodowań za niezgodne z przepisami zwolnienia.
Rząd próbuje przerzucić obowiązek stworzenia kryteriów na dyrektorów generalnych. Ci od samego początku byli przeciwni ustawie, która zacznie obowiązywać od 1 lutego 2011 r. Wystarczyło zmniejszyć środki na płace, a my sami przeprowadzilibyśmy redukcje - twierdzą.
Początkowym założeniem ustawy była redukcja etatów o 10 proc. w każdym urzędzie. Jednak w toku prac powstało wiele wyjątków, a teraz mogą dojść do tego jeszcze odwołania i pozwy. Wydaje się to nieuniknione, bo nikt nie chce tracić urzędniczej posady.