Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord
Tylko w te wakacje Polacy kupili w Hiszpanii ponad 1000 nieruchomości. Łącznie, od początku roku do końca września, liczba transakcji przekroczyła 3000. To nieznacznie gorszy wynik, niż w rekordowym 2024 r., pokazuje on jednak, że boom na inwestycje mieszkaniowe za granicą trwa w najlepsze.
W ostatnich latach Hiszpania stała się atrakcyjnym miejscem dla polskich inwestorów. Jak wynika z raportu Registradores de España, tylko w trzecim kwartale tego roku Polacy zakupili tam 1087 nieruchomości.
Wynik ten jest odrobinę niższy niż w tym samym okresie rekordowego roku 2024, kiedy Polacy nabyli niemal 1300 domów i mieszkań. Warto przypomnieć, że w zeszłym roku Polacy ustanowili także inny rekord, kupując ponad 4200 apartamentów i domów w Hiszpanii. Był to wzrost o 36 proc. w porównaniu do 2023 roku.
Stworzył ogromną firmę. Szczerze radzi: "Nie słuchaj klientów"
"Nieruchomości na południu Europy mają ugruntowaną pozycję wśród polskich inwestorów, którzy doceniają, że Hiszpania, a zwłaszcza jej słoneczne wybrzeże, oferuje gwarantowaną pogodę, bogaty wybór nieruchomości oraz zdecydowanie większą odległość od Rosji, co daje szansę na bezpieczniejsze życie w przypadku ewentualnej eskalacji konfliktu za wschodnią granicą Polski. W ciągu ostatnich lat nasi rodacy biją kolejne rekordy w liczbie kupionych apartamentów i domów" - komentuje cytowana w komunikacie Tatiana Pękala, właścicielka Dream Property Marbella, polskiego biura obrotu nieruchomościami w Hiszpanii.
Najwięcej nieruchomości wśród cudzoziemców nabyli w tym roku Anglicy - 1850. Nieznacznie wyprzedzili oni Niemców (1500) i Holendrów (1400).
Czwartą pozycję zajęli Rumuni ex aequo z Marokańczykami - po 1300 zakupionych nieruchomości. Polacy, z udziałem na poziomie 4,63 proc. całego rynku, uplasowali się na ósmym miejscu.
Nalot dronów wzmógł zainteresowanie
W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Sławomir Stawarczyk, właściciel hiszpańskiej Colores Agency, powiedział, że liczba telefonów od potencjalnych klientów tuż po wrześniowym nalocie dronów na terytorium Polski, wzrosła trzykrotnie. Z jego obserwacji wynika, że wiele osób, które wcześniej jedynie rozważały zakup domu lub mieszkania w Hiszpanii, po tamtych wydarzeniach zdecydowało się na konkretne działania.
"Po ataku dronów na Polskę telefon mi się urywa. Czasem słyszą wprost: potrzebuję adresu dla syna" – mówił serwisowi Stawarczyk.
Stawarczyk w rozmowie z dziennikiem podkreślał, że ceny nieruchomości w Hiszpanii już nie szokują polskich klientów. Wskazuje, że za równowartość krakowskiej kawalerki (około milion złotych) można w Hiszpanii kupić mieszkanie w atrakcyjnej lokalizacji. Zaznacza jednak, że najtańsze sensowne oferty zaczynają się od około 120 tys. euro.