Brexit: tańsze wakacje w Londynie
Odkąd Brytyjczycy zagłosowali w referendum za opuszczeniem Unii Europejskiej, funt szterling w stosunku do złotówki osłabił się o 55 groszy. Na tej sytuacji mogą skorzystać turyści, dla których oznacza to niższe wydatki niż jeszcze kilka tygodni temu.
07.07.2016 | aktual.: 15.07.2016 12:36
Odkąd Brytyjczycy zagłosowali w referendum za opuszczeniem Unii Europejskiej, funt szterling w stosunku do złotówki osłabił się o 55 groszy. Jeszcze 23 czerwca jeden funt kosztował 5,78 zł podczas gdy teraz płacimy za niego 5,14 zł. To najniższa cena od dwóch lat.
Jak to się przekłada na cenę wakacji w Londynie? Zestawienie cen popularnych usług dla osób płacących w dol. przygotował portal CNN Money, a ile na w trakcie urlopu zaoszczędzi osoba płacąca w złotówkach?
Weźmy za przykład luksusowy hotel Langham. Noc w tym pięciogwiazdkowym obiekcie kosztuje 300 funtów. Przed referendum oznaczało to wydatek 1734 zł obecnie jest to jedynie 1542 zł.
W trakcie wizyty w Londynie w okresie letnim warto odwiedzić Pałac Buckingham, w którym przez większą część roku mieszka królowa. Bilety dla dwóch osób obejmujące zwiedzanie pałacu, stajni królewskich i królewskiej galerii kosztują 74 funty. Za taką przyjemność zapłacimy więc 380 zł podczas gdy zaledwie dwa tygodnie wcześniej nasz budżet uszczupliłby się o 427 zł:
Lubicie teatr? Dwa bilety na „Kinky Boots” - jedno z najbardziej rozchwytywanych przedstawień w tej chwili - kosztują około 150 funtów. Dwa tygodnie temu musielibyśmy przeznaczyć 867 zł. Obecnie są warte 771 zł.
Przejażdżka słynną czarną taksówką z centrum Londynu kosztuje średnio 20 funtów. Wcześniej wynosiło to 115 zł dzisiaj zaoszczędzimy na takiej przejażdżce około 13 zł
W trakcie pobytu trzeba coś jeść. Wybieramy się zatem do Berners Tavern, gdzie zamawiamy obiad dla dwóch osób i wino. Cena - 100 funtów. Łatwo wyliczyć, że wcześniej na taki obiad musielibyśmy przeznaczyć 578 zł, obecnie jedynie 514 zł.
W trakcie opisanego wyżej pobytu wydaliśmy o 412 zł mniej. Zaoszczędzoną kwotę możemy przeznaczyć na zakupy w Primarku albo pintę piwa w jednym z wielu londyńskich pubów.