Brytyjski bank Barclays zwolni 3700 pracowników

Prezes brytyjskiego banku Barclays Antony Jenkins ogłosił w poniedziałek, że w 2013 r. bank zwolni 3700 stanowisk w ramach strategicznej reformy banku, który w ub. roku był zamieszany w kilka skandali, m.in. w związku z manipulowaniem stopą procentową Libor.

Brytyjski bank Barclays zwolni 3700 pracowników
Źródło zdjęć: © AFP

12.02.2013 | aktual.: 12.02.2013 12:00

Prezes banku Barclays Antony Jenkins ogłosił we wtorek, że w 2013 r. zmniejszy zatrudnienie o 3700 stanowisk w ramach strategicznej reformy banku, który w ub. roku był zamieszany w kilka skandali, m.in. w związku z manipulowaniem stopą procentową Libor.

Cięcia obejmą dział bankowości korporacyjnej i inwestycyjnej (1800 stanowisk) oraz 1900 stanowisk w oddziałach banku w kontynentalnej Europie - powiedział Jenkins. Ponadto o 16 proc. zmniejszono pulę na nagrody za 2012 rok - dodał.

Barclays zatrudnia obecnie ok. 140 tys. osób. W zeszłym roku odnotował straty.

Oprócz poprawy kondycji finansowej banku, który ubiegły rok zamknął stratami, działania te mają na celu poprawę jego wizerunku po serii skandali w minionym roku - pisze we wtorek brytyjski dziennik "Financial Times".

Barclays został w USA i Wielkiej Brytanii ukarany grzywną w wys. 290 mln funtów za nadużycia przy ustalania stopy procentowej Libor w latach 2005-09. Było to powodem ustąpienia wieloletniego szefa tego banku Boba Diamonda. Libor jest dzienną stopą oprocentowania kredytu międzybankowego ustalaną przez korporację Thomson Reuters na podstawie danych dostarczanych przez banki zrzeszone w Brytyjskim Stowarzyszeniu Bankowości (BBA).

Bank musiał też wypłacić odszkodowania klientom, którym sprzedał bezwartościowe ubezpieczenia od pożyczek prywatnych, a obecnie trwa ustalanie, czy ratowanie banku przed skutkami kryzysu finansowego przez fundusz państwowy z Kataru odbyło się zgodnie z procedurami.

- Bez wątpienia miniony rok był trudny zarówno dla Barclays, jak i całego sektora bankowego. Działania banku, które stały się tematem medialnych doniesień, wynikały z 20 lat w historii bankowości, gdy sektor stał się zbyt agresywny, zbyt skoncentrowany na krótkoterminowych celach i zbyt oddalony od potrzeb klientów i społeczeństwa - powiedział we wtorek Jenkins.

Antony Jenkins jest dyrektorem wykonawczym od sierpnia 2012 roku, gdy zajął miejsce Diamonda. W grudniu zażądał od podwładnych pisemnego zobowiązania przestrzegania etycznego kodeksu postępowania, a sam zrzekł się szacowanej na 1 mln funtów premii za 2012 rok. Jego pakiet płacowy, obejmujący m. in. podstawowe zarobki, zabezpieczenie emerytalne i premie motywacyjne oceniany jest na 8,6 mln funtów rocznie.

Barclays to nie pierwszy bank, który w ostatnim czasie zapowiedział zwolnienia. W ostatnich miesiącach redukcję zatrudnienia ogłosiły m.in. trzeci pod względem wielkości bank amerykański Citigroup (o 11 tys. etatów) i szwajcarski UBS (do 10 tys.).

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)