Wyłączyli im ogrzewanie. Przez długi zarządcy marzną od tygodni
W jednym z najbardziej rozpoznawalnych punktów Sopotu – nowoczesnym kompleksie Sopot Centrum przy dworcu PKP – wyłączono ogrzewanie. Powodem są narastające od lat długi spółki Bałtycka Grupa Inwestycyjna, która zarządza obiektem.
Centrum zostało otwarte w grudniu 2015 roku. Kosztowało około 100 mln zł. W środku są kawiarnie, restauracje, piekarnie, punkty handlowe i usługowe oraz kasy biletowe PKP. Jest też Sopoteka - największa i najnowocześniejsza z filii biblioteki miejskiej w Sopocie.
Burger Drwala wrócił. Kolejka na 40 minut w Poznaniu
Problemy z ogrzewaniem w centrum Sopotu
Problemy w Centrum zaczęły się już krótko po otwarciu, gdy podwykonawcy zgłaszali brak zapłaty za pracę. Z biegiem lat część powierzchni handlowej pozostała niewynajęta, a kłopoty finansowe spółki narastały.
Dziś sytuacja jest na tyle poważna, że w całym budynku odłączono ogrzewanie, ponieważ wcześniejsze rachunki nie były regulowane.
Braki ogrzewania uderzają m.in. w Sopotekę. Temperatura spadła tam do 16°C, co uniemożliwia pracę. Przepisy BHP bowiem pozwalają na pracę w biurze przy temperaturze nie niższej, niż 18 stopni C. Filia jest więc regularnie zamykana, otwierana jedynie na zaplanowane wcześniej wydarzenia.
Część pracowników przeniesiono do innych oddziałów biblioteki, a pomieszczenia socjalne dogrzewane są elektrycznie. PKP informuje, że choć dworzec znajduje się w tym samym budynku, może działać normalnie dzięki niezależnym źródłom ciepła.
Jak podaje "Wyborcza", powodem odcięcia ogrzewania w centrum handlowym są długi zarządcy budynku, czyli spółki Bałtycka Grupa Inwestycyjna, która w październiku 2022 roku złożyła wniosek o upadłość. Miesiąc później Sąd Rejonowy w Gdańsku ustanowił w niej tymczasowego nadzorcę sądowego.
Spółka miała również problemy przez opóźnienia z regulowaniem podatków. Ale w 2025 roku Urzędowi Skarbowemu udało się wyegzekwować od niej zaległości na ponad 2 mln zł. Do zapłaty zostało 238 tys. zł.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"