Sopot

Ceny noclegów w Sopocie podczas długiego weekendu sierpniowego przewyższają koszty tygodniowych wakacji all inclusive w Hiszpanii. To jednak nie zniechęca turystów. Pomimo wysokich cen, dostępność miejsc jest ograniczona.

Długi sierpniowy weekend w Sopocie może kosztować więcej niż wypoczynek w Barcelonie, Splicie czy Dubaju. Analiza cen noclegów pokazuje, że polski kurort nad Bałtykiem należy do najdroższych w całym zestawieniu.

W Sopocie pojawiła się instalacja znana pod nazwą "wisielec". Po wpłaceniu określonej kwoty chętni mogą zawisnąć na drążku. Jeżeli wytrzymają 2 minuty, wzbogacą się o 200 zł. Z pozoru nietrudne zadanie kusi wielu przechodniów. Sęk w tym, że wykonanie go graniczy z cudem.

W Sopocie doszło do oszustwa, w którym pracownica restauracji pobierała zaliczki na wesela bez wiedzy pracodawcy. Poszkodowanych jest co najmniej sześć par, a łączne straty wynoszą ponad 120 tys. zł. Policja apeluje o zgłaszanie się kolejnych ofiar.

Władze Sopotu zapowiedziały wprowadzenie nowych rozwiązań dotyczących funkcjonowania automatycznych miejskich toalet. Celem zmian jest zabezpieczenie ich przed bezdomnymi, które próbują w nich nocować. Przypadkowymi "ofiarami" mogą stać się również osoby, które spędzą w WC zbyt dużo czasu.

Władze Sopotu przygotowały projekt zmian w opłatach za pozostawienie samochodu w Strefie Płatnego Parkowania. Przewiduje on wyższe stawki dla turystów niż dla mieszkańców miasta. Koszt dwóch godzin postoju wyniesie nieco ponad 15 zł.

Od kwietnia 2025 r. w centrum Sopotu zacznie obowiązywać strefa ograniczonego wjazdu. Nowa organizacja ruchu obejmie ulice Bema, Pułaskiego, Fiszera i Sobieskiego. Zmiany mają na celu ograniczenie ruchu samochodowego w ścisłym centrum miasta.

74,30 zł - tyle w 2024 roku wynosiła średnia wartość zamówienia na platformie Pyszne.pl. Z raportu opublikowanego przez tę firmę wynika, że najdroższa dostawa kosztowała prawie 6,5 tys. zł.

Władze Sopotu chcą rozszerzyć pobieranie opłat za parkowanie także na weekendy. Obecnie za postój płaci się tylko od poniedziałku do piątku. Przepisy, które pozwolą miastu na wprowadzenie tych zmian, mogą pojawić się już tej jesieni.

Latem tzw. oszustwa na kwaterę to prawdziwa plaga. W ten sposób oszukany został m.in. 49-latek z Wielkopolski, który stracił 450 zł. Policja apeluje, by przed wpłatą zaliczki upewnić się, że oferowana kwatera faktycznie istnieje.

Para z Zielonej Góry zarezerwowała nocleg w apartamencie w Sopocie. Okazało się, że kwatera istniała tylko w internecie. Turyści stracili 1200 zł zaliczki. Pieniędzy nie odzyskali do dziś. Policja ostrzega Polaków przed szukaniem super okazji w sieci.

Dziennikarz chciał tylko otworzyć okno, skończyło się wizytą w recepcji i wypełnianiem dokumentów. Grzegorz Marczak podzielił się w serwisie X historią, o tym, czego od swoich gości wymaga hotel Sheraton w Sopocie. - To jest hit - komentuje Marczak.

Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, zmieni swój wizerunek. Samorządowiec, który prawdopodobnie dostanie się do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej, w najbliższym czasie wybierze się do fryzjera, aby ściąć włosy. Decyzje w tej sprawie jest związana z wynikami wyborów parlamentarnych 2023.

W ciągu jednego wieczoru sopoccy policjanci ukarali mandatami trzech mężczyzn, którzy w stanie nietrzeźwości jechali na hulajnogach elektrycznych. Jeden z nich otrzymał mandat w wysokości 2,5 tys. zł, a dwóch pozostałych - po 1000 zł.

Brytyjski dziennik "Daily Mail" zachęca turystów, aby zamiast do Saint-Tropez, przyjechali do Sopotu. Oba miasta mają piękne plaże, luksusowe hotele i ekskluzywne restauracje. Dzieli je jedynie niższa cena usług w Sopocie.

Lato, wysokie temperatury i urlop nad Bałtykiem. W takich okolicznościach często można spotkać osoby, które chodzą po mieście bez koszulki. Okazuje się, że można za to dostać wysoki mandat - informuje serwis biznes.interia.pl.

Sopot nie chce się turystom kojarzyć z reklamami przesłaniającymi krajobraz. Dlatego też likwiduje reklamy wielkoformatowe. Urząd Miasta w ostatnich dniach poinformował, że ostatni wielkoformatowy billboard zniknął z miasta. Przez ostatnich pięć lat z nadmorskiego kurortu zniknęło 1 tys. takich reklam.

Nasz czytelnik zgłosił sopockiej straży miejskiej nieprawidłowo zaparkowane auta. Efekt? Dostał karę tysiąca złotych i nikt nie umie mu powiedzieć do kogo może się odwołać. – Sytuacja jak z "Procesu" Kafki – wzdycha pan Jacek.

Pieniądze z kasy Sopotu miały iść na ocalenie dzików mieszkających w tym mieście. Jednak 10 ton kukurydzy, kupione za 8,5 tys. zł, nadleśnictwo postanowiło przeznaczyć do wabienia dzików w miejsca, gdzie będą masowo wystrzelane.

W poszukiwaniu najstarszego kebabu w Polsce wylądowałem w Sopocie. Przyciągnęła mnie nazwa: Kebab Sopocki 1970. Czy tu zaczęła się nasza narodowa obsesja na punkcie tej popularnej potrawy?