Ceny paliw będą rosły. "Szykujmy się na kryzys gospodarczy"
- Kierowcy na stacjach paliw będą coraz bardziej przecierać oczy ze zdumienia. Mówiłem to jesienią ubiegłego roku, jeszcze przed atakiem Rosji na Ukrainę, że cena będzie podsycana przez kryzys pandemiczny i energetyczny prowokowany przez Rosję - powiedział w programie "Newsroom WP" Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny portalu Bieznesalert. – Gospodarka po pandemii odbijała, a zdolności do jej zaopatrywania się poblokowały. Na to nałożyła się wojna. Największy skok cen ropy - 30 proc. w górę - mieliśmy w dniu ataku Rosji, czyli 24 lutego. Dodając do tego inflację, drożejącego dolara, nie widzę podstaw do optymizmu. Trzeba szukać innych doraźnych rozwiązań, jak dofinansowanie komunikacji publicznej. Drożyzna podsycana przez Putina dodatkowo pogarsza sytuację, natomiast nie ma co uciekać przed sankcjami. Jeśli my ich nie nałożymy, zrobi to Kreml, nie ma co się łudzić. Zbliżamy się do kryzysu gospodarczego, trzeba mieć tego świadomość.