Czas goni, stare liczniki muszą zniknąć. Polacy mają być jak Estończycy
Do 2020 r. w Polsce musi zostać wymienionych przynajmniej 80 proc. starych liczników energii elektrycznej. Dzięki nowym "inteligentnym" urządzeniom będzie można co do godziny sprawdzić zużycie prądu. Za wzór stawiani są Estończycy.
25.09.2017 12:12
Wprowadzenie "inteligentnych" liczników poboru energii zapowiadane jest w Polsce od lat. W 2012 r. powstała nawet baza danych, która ma docelowo zbierać z nich dane. Wdrażanie zmian idzie jednak różnym tempem i z różnym skutkiem, w zależności od operatora prądu. Wkrótce będą musiały przyspieszyć. Unia narzuca nam odgórnie, aby w 2020 r. urządzenia te stanowiły 80 proc.
Wzorem dla Europy ma być Estonia - informuje marketnews24. Tam z nowoczesnych rozwiązań korzysta 97 proc. obywateli. Co na tym zyskują? Przede wszystkim mogą kontrolować zużycie prądu. Dane otrzymują z dokładnością do miesiąca, tygodnia, dnia, a nawet godziny.
Co miesiąc dane na stronie internetowej sprawdza 25 tys. mieszkańców tego państwa. Kolejne 15 tys. kontroluje zużycie energii przez aplikację w smartfonach. Podobnie ma to wyglądać w Polsce i innych europejskich krajach.
Rewolucja w płaceniu
"Inteligentne" liczniki pozwalają na jeszcze jedną, być może nawet ważniejszą zmianę. Dzięki nim rachunki mogłyby być wystawiane na podstawie faktycznego zużycia, a nie w oparciu o prognozy. O takim rozwiązaniu w rozmowie z money.pl mówił podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy Jarosław Broda, wiceprezes Grupy Tauron.
- Większość liczników w Polsce to liczniki analogowe. Pracujemy nad tym, żeby z tych liczników albo tanich liczników elektronicznych, móc na bieżąco sczytywać dane - mówił Jarosław Broda.
Dodawał, że problemem wciąż jest komunikacja licznika z urządzeniami, kiedy chcielibyśmy móc sprawdzić, ile można zaoszczędzić, wyłączając np. zamrażarkę w lodówce albo odłączając od gniazdek ładowarki. - Te rozwiązania już są, mamy je też w ofercie, ale jeszcze dużo pracy przed nami, żeby były szeroko dostępne i tańsze - wyjaśniał wiceprezes Tauronu.
Podkreślił jednocześnie, że płacenie za konkretne zużycie w miesiącu będzie możliwe dla wszystkich klientów już w ciągu najbliższych 5 lat.