Czy CV powinno być anonimowe?
Brak nazwiska, zdjęcia, informacji o płci lub o posiadaniu rodziny. Tylko dane dotyczące poprzedniej pracy, wykształcenia i kwalifikacji. Niektórzy pracownicy uważają, że takie CV wysyłane do pracodawców sprawiłoby, że rekrutacja odbywałaby się bardziej sprawiedliwie i obiektywnie. We Francji już testują skuteczność życiorysów bez nazwisk, w Niemczech właśnie wprowadzają taki program.
Nie czytają CV, patrzą na zdjęcie
Zdaniem kandydatów do pracy i większości ekspertów szefowie nie czytają CV, często sugerują się zdjęciem lub przyjmują osoby po znajomości.
- Większość pracodawców patrzy na zdjęcie w CV, niektórzy automatycznie odrzucają te aplikacje, które nie zawierają zdjęcia. Dochodzi do kuriozalnych sytuacji, kandydaci robią sobie zdjęcia u fachowców, by jak najlepiej się zaprezentować. Sprawa kwalifikacji czy doświadczenia spada na drugi plan. Poza tym rekruterzy sprawdzają kandydatów w portalach społecznościowych, śledzą z kim dana osoba się przyjaźni i kontaktuje, czasem wynajmują detektywów, by dowiedzieć się czy kandydat jest np. zadłużony. To nie są dobre praktyki. Dlatego poparłbym pomysł wysyłania anonimowych CV. Szef wybierałby najlepszego kandydata i zobaczyłby go dopiero na rozmowie kwalifikacyjnej, podczas spotkania mógłby dowiedzieć się jak kandydat się nazywa czy ma rodzinę. Poza tym wyeliminowalibyśmy problem przechowywania danych osobowych. Obecnie wielu pracodawców źle je przechowuje, a nawet sprzedaje firmom reklamowym – twierdzi Tomasz Gawędzki, head hunter, doradca personalny.
Im więcej informacji w CV tym lepiej
Inny specjalista od rekrutacji, psycholog i rekruter, Andrzej Hałasiński, jest innego zdania. Uważa, że im więcej informacji w CV tym lepiej i tym większe szanse, że zatrudniona zostanie właściwa osoba.
- Brak nazwiska i zdjęcia w CV to już przesada. Oczywiście nie wolno dyskryminować, ale nie udawajmy że wygląd nie ma znaczenia. Są takie stanowiska, na których to jest bardzo istotne. Myślę tu o asystentkach, hostessach czy stewardessach. Anonimowe CV to udziwnienie, które by nie pomogło, a tylko wprowadziło niepotrzebny chaos - uważa Hałasiński. *Anonimowe CV eliminuje nepotyzm *
Pomysł gorąco popierają kandydaci do pracy. Ania, studentka piątego roku prawa, uważa że w jej zawodzie tworzą się prawdziwe klany zawodowe – w kancelariach zatrudniani są znajomi i krewni.
- Ktoś, kogo ojciec nie jest znanym prawnikiem i ma nieznane w środowisku nazwisko jest bez szans. Anonimowe CV to świetny pomysł – mówi Ania.
Bez płci i wieku
- Szefowie odrzucają CV młodych kobiet, bo uważają że zaraz zajdą w ciążę i pójdą na zwolnienie. Kwalifikacje i umiejętności ich nie obchodzą. Dlatego CV bez podawania informacji o stanie cywilnym czy wieku było bardziej obiektywne – twierdzi Joanna Fabrysiak, kierowniczka działu zaopatrzenia w hurtowni meblarskiej w Gdańsku.
Program promujący anonimowe CV ruszył za Odrą. Z badań przeprowadzonych przez niemiecki Institut zur Zukunft der Arbeit wynika, że kandydaci z obcobrzmiącym nazwiskiem są rzadziej zapraszani na rozmowy kwalifikacyjne. Dlatego instytucja postanowiła zbadać, czy anonimowy życiorys przyjąłby się w firmach.
W programie uczestniczyło pięć przedsiębiorstw (Deutsche Post, Deutsche Telekom oraz Procter & Gamble, L'Oral i Mydays), które zdecydowały się przetestować anonimowy sposób ubiegania się o pracę. O zaproszeniu na rozmowę kwalifikacyjną decydowało CV, które nie będzie zawierało zdjęcia, nazwiska oraz danych dotyczących wieku, płci i pochodzenia. W ubiegłym roku testy z anonimowymi CV ruszyły także we Francji. Czy taka forma aplikacji przyjęłaby się w Polsce?
JS/JK