Drogo, coraz drożej!

Polska to kraj pełny biednych ludzi! Ale raj tylko dla bogatych... Tak drogo jak teraz nie było jeszcze nigdy. A ceny równie szybko rosły chyba tylko podczas wojny i w czarnych latach PRL!

Obraz
Źródło zdjęć: © newspix.pl | Michał Stawowiak

Za litr benzyny już płacimy 5 zł, a cena wciąż się pnie. W wielu sklepach wprowadzono ograniczenia ilości cukru, który może kupić jeden klient. Bo choć ceny zbliżają się już do 5 zł, ludzie wykupują towar całymi koszami. Tylko czekać, aż wróci sprzedaż na kartki. Najgorsze, że od kwietnia szykują się kolejne podwyżki – drożej zapłacimy m.in. za gaz.

Wizyta na osiedlowym bazarku czy w spożywczaku oznacza dziś wydatek nawet o 20 procent więcej niż przed paroma miesiącami. Ceny większości towarów zwariowały i praktycznie z tygodnia na tydzień są coraz wyższe. Ludzie zaczęli robić zapasy towarów o długich terminach ważności.

W dyskontach wybuchła prawdziwa wojna o cukier. Wszystko przez zapowiedzi analityków rynku, którzy wieszczą kolejne podwyżki. – Cukier w Polsce jest potwornie drogi, ale jego cena będzie rosnąć. Jest to powodowane wysokimi cenami na rynkach światowych. Te z kolei to efekt między innymi klęsk żywiołowych i nieurodzaju – tłumaczy doktor Piotr Szajner z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

Rezultat jest taki, że sklepy wprowadziły reglamentacje cukru. W zależności od sieci handlowej jednorazowo można kupić od 5 do 30 kilogramów. Ale cukier i tak znika ze sklepowych półek. – Chcieliśmy kupić cukier, a tu wisi kartka, że go nie ma, a nawet jeśli pojawi się, to nie kupimy więcej niż 5 kilo – mówią Krzysztof Kurowski ( 58 l.) i Marcin Piwowarczyk ( 68 l.), których spotykamy w krakowskim sklepie Auchan.

Cukru nie mogli też dostać klienci niektórych sklepów sieci Biedronka i Lidl w Ostródzie. Wykupiono go, chociaż wprowadzono tam limit 10 kilogramów na osobę. Tam, gdzie cukier jeszcze jest na półkach, ceny wzrosły do 4,5 zł za kilogram. A to nie koniec podwyżek – za kilka miesięcy, jeśli sytuacja na światowych rynkach się nie uspokoi, kilogram słodkich kryształków może kosztować nawet 7 złotych.

Ostro drożeje też paliwo. Eksperci ostrzegają, że wyższe koszty transportu to nieuchronne podwyżki praktycznie wszystkich towarów. – Jest drogo, ponieważ ceny na rynkach hurtowych paliw rosną nieprzerwanie od trzech tygodni. Będzie jeszcze drożej, bo na razie właściciele stacji nie podnieśli marż, ale będą musieli to zrobić. W tej chwili na jednym litrze paliwa marża właściciele stacji wynosi 6-10 groszy. Żeby opłacało się dalej sprzedawać, będzie musiała wzrosnąć do 30-35 groszy – mówi Faktowi Urszula Cieślak ekspert z biura maklerskiego Refleks.

Wybrane dla Ciebie

Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy