Drogówka nic nie zrobi, gdy zapomnisz prawa jazdy

Zatrzymywanie dokumentów miało być szybką i skuteczną karą za zbyt szybką jazdę. Jest sposób, by jej uniknąć - ich brak przy kontroli - zwraca uwagę "Rzeczpospolita".

Drogówka nic nie zrobi, gdy zapomnisz prawa jazdy
Źródło zdjęć: © WP.PL | Szymon Blik / REPORTER

22.04.2016 06:23

Ponad 32 tys. praw jazdy zatrzymała policja za przekroczenie prędkości o 50 km/h i więcej w terenie zabudowanym - to najnowsze statystki Komendy Głównej Policji za 11 miesięcy obowiązywania nowych przepisów. Rekordziści mieli na liczniku 120, a nawet 135 km więcej niż dopuszczalna w danym miejscu prędkość.

Liczba kierowców tracących uprawnienia rośnie lawinowo. Nic dziwnego, że zaczęli szukać sposobu, by uniknąć odpowiedzialności. I znaleźli: wystarczy nie mieć przy sobie prawa jazdy. Podczas zatrzymania za szybką jazdę nie okazują prawa jazdy, przekonując, że zostało w domu albo w innej torebce.

Policja nie może więc fizycznie zatrzymać dokumentu, a starosta - wydać decyzji administracyjnej o zatrzymaniu uprawnień na trzy miesiące. Bo taka powinna być kara dla kierowcy. Jedyną sankcją w tej sytuacji jest 50 zł mandatu za brak dokumentu plus maksymalnie 500 zł za zbyt szybką jazdę, a także do dziesięciu punktów karnych. Ale dokumentu się nie traci.

Źródło artykułu:PAP
policjaszybka jazdadrogówka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)