Drony i drukarki 3D to polska specjalność
Polska potęgą w budowie dronów i drukarek 3D. Tak wynika z raportu przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte. Produkcja tych urządzeń będzie rosnąć. Znacząco zwiększa się też udział nowych form handlu elektronicznego.
Według prognoz tym roku na świecie sprzeda się ok. 220 tysięcy drukarek 3D o wartości 1 miliarda 600 milionów dolarów. Z ankiet przeprowadzonych wśród polskich producentów wynika, że wykonają oni około 10 procent tych urządzeń.
Według szacunków, liczba dronów kosztujących powyżej 200 dolarów przekroczy w tym roku milion sztuk. W ciągu najbliższych lat mogą one stanowić nawet 10 procent rynku lotniczego na świecie. Sprzedaż samych tylko cywilnych dronów wyniesie w tym roku około 300 tysięcy sztuk, a przychody firm z tego segmentu szacowane są na 200 do 400 milionów dolarów w tym roku.
Gwałtowny wzrost liczby tych urządzeń i fakt, że są one podłączone do internetu sprawia wiele kłopotów natury zarówno technicznej jak i prawnej. - Eksperci wciąż zastanawiają się jak rozwiązać problemy związane z ochroną prywatności - wyjaśnia ekspert z firmy Deloitte Jakub Wróbel. Ekspert podkreśla, że zarówno firmy jak i regulatorzy muszą wypracować nowe rozwiązania w tej sprawie.
Nowa fala transformacji nowoczesnych technologii ma wpływ także na handel, o czym świadczy rosnąca liczba lokalizacji typu "click and collect". W Europie wzrośnie ona w 2015 roku do pół miliona, co stanowi wzrost o 20 proc. w stosunku do roku ubiegłego. System click and collect umożliwia nabywcom odbiór towarów zakupionych przez internet w miejscach, takich jak wydzielona przestrzeń sklepu, centrum handlowe lub paczkomat zlokalizowany na stacji transportu publicznego. Ta forma handlu dynamicznie rozwija się także w Polsce, gdzie korzystają z niej takie firmy jak np. Tesco, Empik czy Zara.