Dyskonty trzymają supermarkety w szachu
Dobra wiadomość jest taka, że supermarkety nie będą podwyższać cen. Konkurując z dyskontami nie mogą sobie na to pozwolić.
Krzysztof Rudnik, wicedyrektor w dziale fuzji i przejęć firmy Deloitte, przyznaje, że widoczna jest konkurencja pomiędzy sklepami dyskontowymi i supermarketami. - Taka walka rzeczywiście trwa. W ściśle zabudowanych osiedlach pewnie wygrają supermarkety, natomiast im dalej od centrum, tym wynik może przechylać się na korzyść dyskontów - mówi w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl.
Jak jednak podkreśla, jeden i drugi format mogą koegzystować w bliskiej odległości. - Siłą supermarketu jest to, że jest blisko i ma większy wybór produktów. Jednak konsumenci mogą zacząć kompletować część koszyka zakupów w Biedronce czy Lidlu, a część w osiedlowym supermarkecie, jeśli będą w bliskiej odległości - zaznacza ekspert.
Jego zdaniem oznacza to, że supermarkety będą musiały utrzymywać niskie ceny, jeśli nie na cały asortyment, to na pewno na tę część, którą sprzedają też dyskonty.
Jak nietrudno się domyślić, mowa o artykułach pierwszej potrzeby, w tym drożejącej ostatnio w zastraszającym tempie żywności.
Ekspert potwierdza, że dyskonty coraz bardzie upodabniają się do siebie. Wciąż różnią się tym, że w dyskontach kupimy tańsze produkty, a w supermarketach droższe.