Emerytura wyższa o 40 proc. ZUS zdradza skuteczny sposób
ZUS przyznaje, że każdy dodatkowy rok pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego może zwiększyć emeryturę. Po trzech latach świadczenie może być wyższe nawet o 41 proc. To alternatywa dla osób, które nie są zadowolone z wysokości świadczenia w obliczu braku ustawowego podnoszenia wieku emerytalnego.
Obecnie 70 proc. Polaków przechodzi na emeryturę zaraz po osiągnięciu wieku emerytalnego, który wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. ZUS zachęca jednak do kontynuowania pracy, co może przynieść wymierne korzyści finansowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Emerytka nie zostawiła na Tusku suchej nitki. Polacy mówią o drożyźnie
Jak podnieść emeryturę? ZUS podpowiada
Zakład Ubezpieczeń Społecznych przedstawił wyliczenia, które pokazują, jak dłuższa praca wpływa na wysokość emerytury. Z danych, na które powołuje się "Fakt", wynika, że każdy rok pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego może znacząco zwiększyć świadczenie.
Jako przykłady ZUS podaje mężczyznę urodzonego w styczniu 1960 r. i kobietę urodzoną w styczniu 1965 r. Te osoby osiągnęły powszechny wiek emerytalny w styczniu 2025 r. ZUS zakłada, że mężczyzna i kobieta rozpoczęli pracę w wieku 25 lat i przez całą karierę odprowadzali składki na ubezpieczenie emerytalne od podstawy wymiaru równej 100 proc. średniej pensji.
Na tej podstawie ZUS obliczył, że zarówno mężczyzna, jak i kobieta otrzymają emeryturę o 12 proc. wyższą, jeśli zgłoszą się po nią rok później (w styczniu 2026 r.) Jeśli opóźnią przejście na emeryturę o dwa lata (styczeń 2027 r.), to świadczenie będzie wyższe o 26 proc. Natomiast przełożenie decyzji o trzy lata (na styczeń 2028 r.) sprawi, że ich emerytury będą wyższe aż o 41 proc. niż w tym roku.
Jednak ekspert zwraca uwagę na pewien haczyk. - Owszem, im później przejdę na emeryturę, tym więcej dostanę. Tylko przecież nikt nie wie, ile życia jeszcze przed nim. To "ruletka emerytalna" - zwrócił uwagę dr Tomasz Lasocki z Politechniki Warszawskiej, cytowany przez dziennik.
Niektórzy wybierają inne rozwiązanie i przechodzą na emeryturę, a potem podejmują pracę. Z danych ZUS wynika, że liczba pracujących emerytów wzrosła o 51,7 proc. w ciągu ostatnich dziewięciu lat. Na koniec 2024 r. było ich 872,6 tys., co pokazuje rosnącą popularność tego rozwiązania.
Polacy wnioskują o emeryturę w wakacje
Z danych ZUS wynika również, że najwięcej Polaków decyduje się na przejście na emeryturę w lipcu i sierpniu. To właśnie w trakcie wakacji instytucja rejestruje najwięcej wniosków.
Powodem jest czerwcowa waloryzacja środków zgromadzonych na kontach i subkontach osób ubezpieczonych. W tym roku ten wskaźnik wyniósł 14,4 proc. To oznacza, że o tyle wzrosły środki zgromadzone przez ubezpieczonych, a na ich podstawie ZUS wylicza wysokość emerytury.
Przy kwocie środków na poziomie 400 tys. zł emerytura jest wyższa o ponad 200 zł, niż gdyby ubezpieczony zgłosił się po świadczenie w pierwszej połowie roku. Z kolei osoby, które zgromadziły 500 tys. zł, odnotują zysk w wysokości ok. 345 zł.