Emocje, które wszyscy lubią

Początek nowego tygodnia zapowiadał się ciężko. Po kolejnej silnej przecenie w Azji europejscy gracze z wielkim niepokojem rozpoczynali handel.

Jak się okazało obawy były jak najbardziej słuszne, bo już na początku indeks WIG20 z hukiem zszedł poniżej 1500 pkt. W tym czasie najbardziej spadał CEZ o ponad 11 procent, a wszystkie sektory wydawały się słabym pomysłem na inwestycje.

Spadek sięgał już minus 5,5 procent kiedy przed południem coraz lepiej zaczynał prezentować się sektor bankowy. Po chwili do grona rosnących dołączyły surowce i rozpoczął się prawdziwy wyścig po akcje. Wzrost rynku był równie gwałtowny co jeszcze niedawne spadki i co ciekawe działo się to przy całkowitym spokoju zachodnich parkietów. Tak duży wzrost kursu banków zaskoczył chyba wszystkich. BZ WBK rósł ponad 10 procent , a PEKAO od swoich minimów wzrósł aż o 16 procent. Taka skala zmienności była imponująca i szybko podniosła WIG20 do poziomu neutralnego, a potem do 3 procentowego wzrostu. Staliśmy się najsilniejszym rynkiem w Europie i od razu znalazła się spora grupa sprzedających, których realizacja zysków sprowadziła nas do poziomu neutralnego. Jedynym powodem tego wzrostu były dość tanie akcje, bo żadna informacja nie potwierdzała takiego wzrostu optymizmu.

Bardzo dobrej atmosfery nie popsuła nawet informacja od agencji S&P, która obniżyła rating zadłużenia Polski w walucie do „stabilnej” z „pozytywnej”, ale to nikogo nie interesowało. Podobnie z resztą jak niemiecki indeks IFO mierzący nastroje gospodarcze (był gorszy od oczekiwań) oraz dane z amerykańskiego rynku nieruchomości (odrobinę lepsze). Dopiero po rozpoczęciu handlu w Stanach dało się zauważyć wzrosty na zachodnich rynkach. My w tym czasie byliśmy wyjątkowo wysoko i mimo, że na wysokości 1570 pkt. stabilizacja blisko poziomów neutralnych sprawiała drobne kłopoty, to jak na skalę byczego podejścia można powiedzieć, że na rynku panował absolutny spokój.

Końcówka przyniosła jeszcze niewielką realizację zysków, ale największe spółki zakończyły na plusach. Obrót na całym rynku w żadnym wypadku nie był oszałamiający i nie uzasadnia większego optymizmu, jednak w segmencie mniejszych spółek z dość dużym obrotem wciąż gracze koncentrowali się na sprzedawaniu przez co ciężej było tam o wzrosty. Dzisiejsza sesja z pewnością nie pozwala mówić o uspokojeniu, ale tego typu atrakcje znacznie podnoszą nadzieje inwestorów na dobry tydzień.

Paweł Cymcyk
Analityk
A-Z Finanse

Wybrane dla Ciebie

Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł